Turyści w górach przesadzają. "Te ślady widać szczególnie"
Najwięcej turystów na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego pojawia się nieustannie w trzech miejscach. Chodzi o Morskie Oko, Dolinę Kościeliską i rejon Kasprowego Wierchu - zdradził w programie "Newsroom WP" Tomasz Zając, pracownik parku. Jak dodał, liczba turystów w tych miejscach nie ma znaczenia dla przyrody. 1 tys. czy 10 tys. osób i tak sprawia, że zwierzęta unikają tej części Tatr. - Gorzej by było, gdyby ludzie rozprzestrzeniali się na inne części parku. Szczególnie tam, gdzie nie ma szlaków turystycznych - mówił. Wówczas w kwestii przyrody widzielibyśmy większe szkody. Zając zwrócił także uwagę na inny problem. - Fajnie by było, żeby turyści byli bardziej świadomi pod kątem zostawiania śladów po sobie – w szczególności śmieci. Mamy też problem z pewnego rodzaju fekalizacją. Nie wszyscy chcą korzystać z toi toiów i wybierają naturalne miejsca. I te ślady (przyp. red. - obecności turystów) widać szczególnie.