Turystyczny hit zimy. Podróżni korzystali tłumnie
Uwielbiany przez turystów transgraniczny pociąg Beliansky Express, który już odbył w tym sezonie swój ostatni kurs, okazał się być prawdziwym hitem zimowych miesięcy. Miniony weekend był rekordowy pod względem frekwencji.
Beliansky Express kursuje jedynie sezonowo. Na okres zimowy połączenie zostało przywrócone od 28 grudnia br., a ostatni kurs odbył się w 23 lutego br. Podobnie jak we wcześniejszym sezonie letnim, pociąg kursował w weekendy dwa razy w ciągu dnia i był dobrze skomunikowany z połączeniami z Krakowa i Krynicy-Zdroju.
Kolejny udany sezon
Podróż pociągiem z widokiem na Tatry to atrakcja sama w sobie, a na dodatek skład zatrzymuje się w wielu malowniczych miejscach, idealnych na jednodniową wycieczkę. Nie powinno więc dziwić, że pociąg, który pozwala dotrzeć z Muszyny do zlokalizowanego po południowej stronie Tatr miasta Poprad na Słowacji w ok. dwie godziny, cieszył się w minionym sezonie ogromnym zainteresowaniem fanów górskich wędrówek.
Łącznie w ciągu dwóch miesięcy przewiózł 1145 osób. - W ostatnią sobotę w podróż Belianskim Expressem wybrało się rekordowe 140 osób. Na dworcu w Muszynie zapanował tłok, jakiego dawno nasz dworzec nie widział. W niedzielę w ostatnią podróż na Słowację pojechało 60 osób - przyznał Artur Królikowski z Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, cytowany przez portal sadeczanin.info.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widoki jak z bajki. Odwiedziła popularny kurort zimą
Połączenie prawdziwym hitem zimy
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać tłumy turystów, którzy chcieli ostatni raz w tym sezonie zimowym skorzystać z atrakcji. Na peronie wręcz nie dało się przejść.
Na tory pociąg powróci latem. Wtedy fani górskiego klimatu będą mogli podziwiać piękno Tatr w wakacyjnej odsłonie.
Czytaj też: Śmiertelnie niebezpieczna moda w Tatrach. "Pół biedy, gdy dorośli robią idiotyczne rzeczy"
Źródło: sadeczanin.info