Twardy lockdown w Holandii. Mieszkańcy szukają sposobów na wychodzenie z domów podczas godziny policyjnej
W sobotę w Holandii zacznie obowiązywać godzina policyjna. Zakaz wychodzenia z domu ma trwać od godz. 21 do 4:30. Jednak wielu Holendrów nie ma zamiaru stosować się do nowych zasad i szuka sposobów na ich uniknięcie.
W Królestwie Niderlandów aktualnie zamknięte są restauracje, sklepy (poza oferującymi produkty pierwszej potrzeby), teatry, kina, zakłady usługowe wymagające kontaktu z klientem i urzędy publiczne. Jednak tamtejszy rząd uznał te obostrzenia za niewystarczające, aby zahamować epidemię koronawirusa. Dlatego wprowadzają dodatkowe ograniczenia. Od soboty, 23 stycznia, twardy lockdown będzie rozszerzony o godzinę policyjną. Ma trwać codziennie od godz. 21 do 4:30.
– To ograniczenia surowe i nikt ich nie chce, także ja. Są jednak konieczne. Zwłaszcza teraz, kiedy pojawiła się bardziej zaraźliwa odmiana koronawirusa, a eksperci mówią o trzeciej fali – powiedział Mark Rutte, premier Holandii.
Godzina policyjna w Holandii – nie wszyscy mieszkańcy dadzą się zamknąć w domach
Opuszczenie domu będzie możliwe jedynie w kilku przypadkach, w tym pogorszenia stanu zdrowia czy na wezwanie sądu. Poza domem przebywać będzie mógł także pasażer rozpoczynający lub kończący podróż międzynarodową, uczestnik pogrzebu, który będzie w stanie udowodnić, że faktycznie brał udział w uroczystości, studenci biorący udział we wcześniej zaplanowanych egzaminach czy dostawcy towarów czy posiłków. I właśnie z tej ostatniej "furtki" chce skorzystać wielu Holendrów. Dlatego zamawiają przez internet stroje pracowników rozwożących jedzenie na wynos.
Informacja o tym dotarła do polityków, którzy szybko ostudzili entuzjazm osób chcących opuszczać dom podczas godziny policyjnej.
– Samo noszenie uniformu pracowniczego nie wystarczy, dlatego, że trzeba będzie dodatkowo przedstawić pisemne zaświadczenie od pracodawcy – podkreślają politycy. I dodają, że osoby legitymujące się podrobionym zaświadczeniem będą traktowane surowo.
Holandia - wysoka kara za złamanie godziny policyjnej
Na uniformach np. firmy Uber Eats pomysły Holendrów się nie kończą. Strona internetowa matcheenleenhond.nl, która pomaga skontaktować wolontariuszy z osobami potrzebującymi pomocy w wyprowadzaniu psów, została zasypana zgłoszeniami od chętnych do spacerowania ze zwierzętami.
- Zwykle otrzymujemy 10 ofert tygodniowo, ale od wtorku, gdy ogłoszono plan wprowadzenia godziny policyjnej, otrzymaliśmy ich 300 - powiedziała Jos van Prooijen, która prowadzi stronę.
Wszystko wskazuje na to, że zdecydowana większość mieszkańców Niderlandów będzie musiała pogodzić się z brakiem możliwości wychodzenia z domów przez najbliższe tygodnie. To pierwsza ogólnokrajowa godzina policyjna od czasów drugiej wojny światowej. Będzie trwać co najmniej do 9 lutego. Za jej złamanie grozi kara finansowa w wysokości 95 euro, czyli ok. 430 zł.
Źródło: Reuters, Deutsche Welle