Trwa ładowanie...

Ty też możesz pomóc w ratowaniu branży turystycznej. Oto, co możesz zrobić

Turystyka wymieniana jest najczęściej jako ta gałąź gospodarki, które ucierpiała najmocniej w trakcie trwającego kryzysu koronawirusowego. Wcześniej czy później wszystko zacznie się stabilizować, a ludzie zaczną wracać także do podróżowania. Ale to, jak szybko sytuacja w branży turystycznej zostanie uzdrowiona, zależy w dużym stopniu także od nas.

Ty też możesz pomóc w ratowaniu branży turystycznej. Oto, co możesz zrobićŹródło: Getty Images
d2wkrwi
d2wkrwi

Prawdziwy wstrząs, jaki wywołała trwająca na świecie pandemia, trudno porównać z czymkolwiek innym w najnowszej historii. Światową gospodarkę czeka zapaść, a branża turystyczna wskazywana jest jako ta, którą obecne zawirowania dotknęły najmocniej. Choć na precyzyjne podsumowania jeszcze za wcześnie, już teraz pojawiają się próby szacowania strat.

Różne podawane kwoty potrafią zbić z tropu. Mówi się o sumie przekraczającej 2 biliony dolarów (dane World Travel and Tourism Council). To wszystko może cofnąć nas o lata i sprawić, że podróżowanie, jakie znamy, nie powróci jeszcze długo. Na wiele procesów, dotyczących np. statystyk zachorowalności i wprowadzanych w związku z tym obostrzeń, nie mamy oczywiście wpływu. Ale nie oznacza to, że nie możemy zrobić nic, by przyspieszyć normowanie się sytuacji w branży. Zdaniem specjalistów, czas, jaki zajmie wychodzenie z dołka, zależy bowiem od nastrojów i zachowań ludzi.

Po pierwsze: nie panikuj!

Największa obawa pojawiająca się wśród przedstawicieli biznesów związanych z tym sektorem dotyczy dziś nastrojów postepidemicznych wśród konsumentów. Nie ma wątpliwości, że wiele osób po odblokowaniu gospodarki i zniesieniu części obostrzeń, m.in. tych uniemożliwiających swobodne przemieszczanie się, jeszcze przez jakiś czas może odwlekać podróżnicze plany.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Pojawiają się pytania, na które trudno dziś odpowiedzieć: ile osób będzie chciało po zakończeniu tego wszystkiego natychmiast powrócić do normalności, czego przejawem może być wakacyjny wyjazd, a jak duży będzie odsetek osób, które w obawie o własne zdrowie, będą już na własną rękę kontynuować reżim izolacji?

d2wkrwi

Nie wiadomo, ile czasu zajmie niektórym oswojenie się z realiami życia w świecie, który nie jest wolny od takich zagrożeń jak koronawirus. Stąd też wielu przedsiębiorców jako największe zagrożenie wskazuje panikę nabywców towarów i usług; panikę, która sprawi, że nawet po zniknięciu części barier w podróżowaniu, wielu będzie jeszcze przez długi czas samemu stawiać sobie ograniczenia.

- Prawdziwym problemem dla branży turystycznej jest to, że panika jest znacznie bardziej zaraźliwa niż sam wirus. Jedynym skutecznym lekiem dla sektora może stać się zatem dostarczanie rzetelnej informacji – przyznaje Marc Cornelius z firmy 8020 Communication, która zajmuje się marketingiem w lotnictwie. Przedstawiciele branży reklamowej przyznają, że aktualna sytuacja może się stać dla nich wyzwaniem, z jakim jeszcze nie mieli do czynienia. Bo o ile ludzie dalej będą podróżować w celach biznesowych czy chcąc odwiedzić bliskich, to już skłonienie ich do wyjazdu na beztroskie wakacje, nawet przy braku obiektywnych zagrożeń, może być w najbliższym czasie zadaniem bardzo trudnym.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Pomagać można nie tylko globalnie, ale też lokalnie

Zachowanie spokoju będzie pierwszym właściwym krokiem, ale nie musi być jedynym. Zaangażowanie będące katalizatorem pozytywnych zmian może zyskiwać różne wymiary. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby ludzie po zakończeniu tego wszystkiego, jak najszybciej zaczęli korzystać z ofert biur podróży, operatorów kolejowych i lotniczych czy zaczęli rezerwować pobyty w hotelach.

d2wkrwi

Już dziś jednak wiadomo, że nie odbędzie się to na masową skalę, przynajmniej nie od razu. I to nie tylko ze względu na troskę o własne bezpieczeństwo, ale też na fakt, że wielu ludzi będzie musiało się zmierzyć z nowymi realiami we własnym życiu, np. zmianą swojej sytuacji finansowej. Ale przecież nie trzeba od razu wyjeżdżać na dalekie czy egzotyczne wakacje, by pomóc dotkniętej kryzysem turystyce. Działać można też lokalnie. Jeśli nie wyjazd zagraniczny, to przynajmniej wypad za miasto, do hotelu albo domku, przy skorzystaniu z oferty lokalnych przewoźników. Skorzystanie z takiej opcji to często szansa na lepsze poznanie swojej własnej okolicy.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Branża turystyczna to jednak nie tylko biura podróży, hotele czy przewoźnicy, to także: restauracje, kawiarnie czy sklepy z pamiątkami – przypomina „Forbes”. Wizyta w lokalu, gdy wszystko już ruszy, będzie stanowiła nie tylko przyjemne urozmaicenie czasu, ale stanie się też realnym wsparciem dla właściciela biznesu, a dodatkowo może pomóc w ocaleniu miejsc pracy. Zresztą wiele firm z branży gastronomicznej od samego początku pandemii dowozi posiłki do klientów albo sprzedaje vouchery, które będzie można wykorzystać po likwidacji obostrzeń.

d2wkrwi

W podobny sposób próbują sobie radzić kina, teatry, galerie czy muzea. Warto z takich opcji korzystać. Przechadzając się po własnych okolicach dobrze czasami także rozważyć zakup drobiazgu – magnesu, koszulki czy kubka. Na paradoks zakrawa fakt, że w wielu domach znaleźć dziś można suweniry przypominające o wyprawach na drugi koniec świata, ale na próżno szukać w nich pamiątek z własnego regionu.

Ale teraz i w najbliższym czasie warto myśleć też o podróżach, do jakich przywykliśmy – tych bliższych, ale również tych odległych. Przygotowując się do przyszłych wyjazdów i rozbudzając swoje zainteresowanie, poprzez zakup przewodników czy nawet korzystając z serwisów internetowych zajmujących się tematyką podróżniczą, także się pomaga.

Getty Images
Źródło: Getty Images

World Travel and Tourism Council szacuje, że w wyniku pandemii pracę może stracić 50 mln osób zatrudnionych dziś w branży turystycznej. Nikt oczywiście nie zaklina rzeczywistości, mówiąc, że nic się nie stało. To prawdziwa katastrofa, ale to od zachowań i decyzji ludzi zależeć będzie, jak duże będą jej rozmiary, czy negatywny trend uda się złagodzić oraz ile czasu zajmie powrót do tego, co było przedtem. Eksperci przewidują, że branża może się odrodzić nawet do 2023 r., ale realizacja tej prognozy jest oczywiście uzależniona od zachowań nas samych.

d2wkrwi

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Wynajem kwater. "Właściciele chcą odrobić straty z majówki, ale nie windują cen"

d2wkrwi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2wkrwi

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj