Ukraina. Bieszczady z drugiej strony
Gdy mijamy wieś, nadciąga burza, która zamienia drogę w błotnistą maź. Po kilku godzinach docieramy na przełęcz Ruski Szlak (1200 m n.p.m.). Pasie się tutaj kilkanaście koni, w dół zjeżdżają wozy drabiniaste, a obok schodzą ludzie z wiadrami jagód.