USA. Gorzki sarkazm stewardesy. "Nie wierzę, że nam się to przytrafiło"
Matka płaczącego dziecka, które nie chciało założyć na twarz maseczki ochronnej podczas lotu samolotem, napisała na swoim Instagramie, że stewardesa kazała jej przykleić maskę klejem. Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na pokładzie linii Southwest Airlines.
Przepisy związane z pandemią koronawirusa bywają przytłaczające zarówno dla pasażerów, jak i dla personelu pokładowego. Jedna ze stewardess na pokładzie samolotu linii Southwest Airlines podczas lotu z Orlando do Norfolk nie wytrzymała i w sposób ironiczny odezwała się do matki dziecka, które nie chciało założyć maseczki ochronnej.
"Nie mogę uwierzyć, że nam się to dzisiaj przydarzyło. Bywa, że słyszysz o takich sytuacjach, ale nie spodziewasz się, że mogłyby się przydarzyć tobie" - napisała na swoim Instagramie matka, którą spotkała nieprzyjemna sytuacja.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Southwest Airlines - sarkastyczne słowa stewardesy
Dziecko pasażerki zaczęło podczas lotu płakać i nie chciało założyć maseczki. Jak pisze na swoim Instagramie, jej córka ssie kciuk i jest to jego jedyny sposób na to, by się uspokoiła. Podczas gdy bezskutecznie walczyła o to, by założyć jej maskę, jedna ze stewardes powiedziała ironicznie, by wycięła w niej dziurę albo przykleiła ją do twarzy malucha.
- Bez względu na to, czy był to sarkazm, czy nie, byłam zakłopotana. Robiliśmy, co w naszej mocy, aby spełnić wymagania epidemiczne. Nasze doświadczenie było bardzo rozczarowujące - mówiła Ali Cleek w rozmowie z portalem Fox News.
Southwest Airlines - linia lotnicza przeprosiła za słowa stewardesy
Linia lotnicza Southwest Airlines przeprosiła za gorzkie słowa stewardesy. Rzecznik prasowy przewoźnika dodał jednak przy okazji, że pasażerom wielokrotnie przypomina się o tym, że wszyscy pasażerowie powyżej drugiego roku życia są zobowiązani do noszenia maseczek ochronnych podczas lotu.
Źródło: insider.com