W Szwecji powstał trójwymiarowy mural. Za pomocą smartfona można go "ożywić"
Pomysłowość artystów nie zna granic. Jako przykład można podać najnowsze dzieło Leona Keera. Stworzył w szwedzkim mieście Helsingborg trójwymiarowy mural, który "ożywa", gdy zeskanuje się go aplikacją w telefonie.
21.09.2020 12:55
Coraz częściej się zdarza, że murale stają się nie tylko ozdobą dzielnicy, ale też atrakcją, przyciągającą mieszkańców i turystów. Tak jest w przypadku murali tworzonych przez holenderskiego artystę Leona Keera. Potrafi przekształcać ściany budynków w iluzję, co pokazuje jego ostatni projekt.
Nasze życie jest jak filiżanki ułożone jedna na drugiej
Mural o nazwie "Shattering" przedstawia stos filiżanek, wyglądających tak, jakby zaraz miały spaść z regału. Jak wyjaśnia magazyn "WhiteMAD", artysta chciał w ten sposób zwrócić uwagę na kruchość ludzkiego życia, które może zostać wywrócone do góry nogami w jednej, krótkiej chwili.
– Możesz stracić ukochaną osobę, albo dom, dlatego na filiżankach namalowałem wszelkiego rodzaju scenariusze zagłady – powiedział Leon Keer w rozmowie z serwisem "My Modern Met".
Rysunki na filiżankach zmuszają do refleksji i nie pozwalają zapominać, z jakimi problemami ludzkość musi się mierzyć w XXI w. Problemami, które sama wywołała. Mowa m.in. o wyciekach ropy naftowej.
AR mural Shattering by Leon Keer in Helsingborg
Helsingborg – trójwymiarowy "żywy" mural
Holender nawiązał współpracę z Joostem Spekiem, projektantem rzeczywistości rozszerzonej. Jaki jest efekt ich pracy? Mural, który zeskanowany za pomocą aplikacji "Leon Keer" zdaje się ożywać – można obserwować w smartfonie, jak filiżanki wypadają z regału (efekt zobaczycie na powyższym wideo).
Źródło: WhiteMAD