Fotograf uwiecznił Warszawę za dnia i nocą z lotu ptaka
Autor zdjęć mógł liczyć na pomoc innych podczas realizacji projektu. - Na początku nie wiedziałem jak zorganizować taki lot. Nad prawym brzegiem Wisły można latać swobodnie, natomiast strefa powietrzna nad lewą stroną jest pod ścisłą kontrolą. Potrzebna jest zgoda sztabu kryzysowego, Biura Ochrony Rządu i innych urzędów. Zajęła się tym firma, która obsługiwała lot. Wiedzieli do kogo należy się zgłosić. Co ciekawe, BOR zgodził się zmniejszyć strefę odległości nad pałacem prezydenckim z dwóch kilometrów do 500 metrów.