Węgry - winne zagłębie
Co z winem? O nim nikt tu nie zapomina. I co najważniejsze, o tym, że picie wina nie kończy się bólem głowy, przekonać się można niemal wszędzie. - Warto mieć na uwadze, że Węgrzy raczej nie sięgają po wino, z którym ich zwykle kojarzymy, czyli po tokaj. Na Węgrzech jest 30 regionów winiarskich, więc każdy pije tu wina ze swojego regionu i takie uważa za najlepsze. Co jednak istotne, mieszkańcy piją wina wytrawne - tłumacz Iga Sikora Zeisky. Warto rozważyć wyprawę na Węgry w czasie festiwali związany z winobraniem, a to będzie stanowiło również okazję do zwiedzania miast takich jak Eger, Tokaj czy Pecs. Przecież _ Nie ma wina nad Węgrzyna _, głosi staropolskie powiedzenie.
Marta Legieć/udm