Wieczory kawalerskie Brytyjczyków w Polsce
Wśród Brytyjczyków panuje moda na przyjazdy do naszego kraju. Przyjeżdżają, żeby się zabawić w weekend albo na wieczory kawalerskie.
08.11.2006 | aktual.: 09.05.2013 10:30
_ Wśród Brytyjczyków panuje moda na przyjazdy do naszego kraju - informuje \"Metropol\". _
Mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie zostają jednak w Polsce długo. \"Przyjeżdżają, żeby się zabawić w weekend albo na wieczory kawalerskie. Zwykle to kilka dni pobytu\" - mówią przedstawiciele biur podróży, które organizują wycieczki do Polski.
Według danych Polskiej Organizacji Turystycznej w tym roku nasz kraj odwiedzi 450 tys. Brytyjczyków. W zeszłym roku na co najmniej jeden dzień przyjechało do Polski 350 tys. mieszkańców Wysp Brytyjskich - podaje dziennik.
\"Wbrew pozorom brytyjski turysta nie jest snobem, którego przyciągają ekskluzywne i wyszukane miejsca. Do Polski jeździ przede wszystkim dlatego, że za małe pieniądze ma pokój w dobrym hotelu, może dobrze zjeść i zabawić się w klubie\" - mówi dyrektor POT na Wlk. Brytanię i Irlandię Jerzy Szegidewicz.
Oczywiście odwiedziny Brytyjczyków nie byłyby tak liczne, gdyby nie dobre połączenia lotnicze Wysp z Polską - podkreśla gazeta.
Najwięcej na Brytyjczykach zarabiają duże miasta. \"Najczęściej odwiedzany jest Kraków\" - mówi Szegidowicz. Popularne są również Warszawa, Gdańsk, Poznań i Wrocław. Turystów raczej nie interesują muzea. \"Chcę zobaczyć kilka fajnych klubów i pójść na mecz Legii Warszawa. Uwielbiam piłkę nożną i gdy odwiedzam jakieś europejskie miasto, to chcę pójść na stadion, aby zobaczyć lokalny klub w akcji\" - powiedział \"Metropolowi\" Tom z Birmingham, który przyjechał do Warszawy na wieczór kawalerski.
(PAP)