Właścicielowi restauracji ukradli samochód. Oto, z czym zwrócił się do złodzieja
Akcja miała miejsce w Wielkiej Brytanii. Właściciel restauracji przygotował tysiące specjalnych placków na jarmark świąteczny. Pech chciał, że gdy już załadował je do samochodu-chłodni, ktoś ukradł mu pojazd razem z zawartością.
Jak podał we wtorek 3 grudnia "Washington Post", furgonetka z chłodnią została skradziona w niedzielę. Placki z kruchego ciasta z mięsno-warzywnym nadzieniem były przeznaczone na jarmark świąteczny.
Nie były to byle jakie placki. Przygotowano je w jednej z restauracji właściciela dwóch wyróżnionych gwiazdkami Michelin lokali w Wielkiej Brytanii. I nie było ich mało - wewnątrz znajdowało się 2,5 tys. lokalnych przysmaków.
Apel do złodzieja
Tommy Banks, właściciel restauracji i producent tych wykwintnych mrożonek, zwrócił się do rabusia z apelem, by nie zmarnował przynajmniej placków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpiękniejszy jarmark w całej Europie. Znajduje się w Polsce
"Wiem, że jesteś przestępcą, ale może po prostu zrób coś miłego, idą święta" - zaapelował. - "Zrób to, co słuszne, może uda się nam skradzionymi plackami nakarmić kilka tysięcy ludzi" - oświadczył, wzywając złodzieja, by przekazał wyroby garmażeryjne ośrodkowi pomocy społecznej.
Jak powiedział Banks w wywiadzie dla BBC, ciasta z nadzieniem, w których skład wchodzi np. piwny farsz stekowy czy indyk z żurawiną i dynią, miały wystarczyć na tygodniowe zaopatrzenie stoiska ze świątecznymi smakołykami jarmarku w Yorku.
Źródło: PAP