4z10
Wysoko na „tourach”
Lubię wysokie góry. Jakoś omijają mnie HMS-y (High Mountain Sickness), nie wiem, co to ból głowy czy mdłości (choć chyba aklimatyzuję się dłużej niż inni)... No to czemu nie spróbować tej egzotyki z nartami? Wiem, nie ma chyba piękniejszych gór niż wiosenne Tatry. Ale zjazdy są relatywnie krótkie. No i to ciągłe uczucie, że łamiesz formalne zakazy – bo w naszych Tatrach to jedynie w Świńskim Kotle strażnicy TPN czasem przymykają oko.