Wysoko na „tourach”
I ten szelest zsuwającego się w dół spod krawędzi nart śniegu, czasem – zjazd na fali deski śnieżnej, a czasem – płyniesz w wiosennej kaszy, cudownym tatrzańskim firnie. Na ogół miękko – więc powtarzasz sobie: pamiętaj, cały czas pełne stopy na obydwóch nartach, rozluźnij kolana, sylwetka lekko do tyłu, żeby czuby trochę poszły do góry, rozłóż szerzej ręce, dla lepszej równowagi.