Wyspy Sarońskie to prawdziwy hit. Tam z dala od turystów wypoczywają Grecy
Popularnością nie dorównują ani Cykladom, ani tym bardziej zielonym Wyspom Jońskim, ale to właśnie to miejsce upodobali sobie Grecy. Przepiękne widoki, niepowtarzalny klimat i brak turystów sprawiają, że Wyspy Sarońskie idealnie uosabiają wszystko to, co kryje się w haśle: prawdzie greckie wakacje.
Planując urlop w Grecji często pojawia się dylemat, którą z malowniczo położonych wysp wybrać. Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem na odkrywanie nowych miejsc jest dyskretne podglądanie lokalsów, którzy najlepiej wiedzą, gdzie znajdują się prawdziwe perełki. Tak się składa, że Wyspy Sarońskie - chociaż nadal mało popularne wśród zagranicznych turystów - są ulubionym wakacyjnym kierunkiem Ateńczyków, którzy przyjeżdżają tu, aby odpocząć od zgiełku wielkiego miasta. Ten niewielki archipelag położony w Zatoce Sarońskiej jest oddalony od Grecji lądowej o zaledwie półtorej godziny rejsu katamaranem. W skład archipelagu wchodzi osiem wysp: Angistiri, Dokos, Egina, Hydra, Methana, Poros, Salamis i Spetses.
Czym kuszą Wyspy Sarońskie? Przede wszystkim spokojem. Oferują nie tylko wyspiarski klimat i typowe dla niego slow life, ale także przepiękne widoki i urokliwe plaże. Bielone domy ozdobione kwiatami, brak wszędobylskiego kiczu i nagabujących sprzedawców, wszystko to zachęca, aby wybrać się tam i zagubić wśród labiryntu krętych uliczek.
Hydra to najbardziej znana z Wysp Sarońskich
Hydra to prawdziwa królowa wśród Wysp Sarońskich. Niewielka - zajmująca jedynie około 50 km. kw - wyspa urzeka elegancką architekturą z XVIII wieku, malowniczo położonymi zatokami i plażami. Pomimo małej powierzchni na Hydrze znajdziemy ponad 300 kościołów. Sama wyspa sprawia wrażenie, jakby czas się na niej zatrzymał. Szczególnie, gdy na ulice wychodzą obładowane tobołkami osiołki, które dla mieszkańców nadal stanowią podstawowy środek transportu. Tak się składa, że osiołki, które z biegiem lat stały się symbolem Hydry, są też dość nietypowym zamiennikiem samochodów, których na wyspie nie zobaczymy zbyt wielu.
Sercem Hydry jest położony pomiędzy wzgórzami port, gdzie znajdują się liczne kawiarnie i sklepiki oferujące miejscowe rękodzieło. Światowej sławy muzyk Leonard Cohen, który w 1960 roku kupił dom na Hydrze, przez lata powtarzał, że była to najlepsza decyzja w jego życiu. To właśnie tam - z dala od miejskiego zgiełku - powstawały jego największe przeboje. Dzisiaj, kilka lat po śmierci artysty, jego dom jest nadal odwiedzany przez fanów. Wyjątkowe wspomnienia z wyspą ma także gwiazda włoskiego i światowego kina, Sophia Loren, która w wywiadzie dla "New York Timesa" określiła Hydrę mianem jednego z najpiękniejszych miejsc na świecie.
To, co na pewno charakteryzuje Hydrę, to brak wszędobylskiego kiczu i uginających się pod ciężarem plastikowych pamiątek straganów. Przechadzając się którąś z portowych uliczek, nie musimy obawiać się spotkania z nachalnym sprzedawcą, który po raz kolejny spróbuje wcisnąć nam bilet na niezapomniany rejs. Tutaj wszystko toczy się swoim spokojnym, leniwym biegiem.
Co warto zobaczyć na Hydrze? Na pewno wspomniany już port, ale również najważniejszy kościół na wyspie - Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i odnowioną rezydencję Koindouriotisa, która została udostępniona dla zwiedzających. Warto też zajrzeć do jednej z najstarszych aptek w Grecji, która jest jednocześnie jedną z najpiękniejszych w Europie. Jej właściciele to rodzina Rafalia, która może poszczycić się ponad 400-letnią tradycją. Na zakończenie dnia koniecznie trzeba wybrać się na spacer z portu do pobliskiej, niewielkiej rybackiej miejscowości Kamini.
Spetses to prawdziwa perełka na Morzu Egejskim
Spetses to prawdziwy raj dla wszystkich, którym marzą się greckie wakacje z dala od turystycznego zgiełku. Oddalona jest o około pół godziny rejsu promem od Hydry. Lokalsi żartują, że przez większą część roku na Spetses łatwiej jest natknąć się na kota, niż na zagranicznego turystę. Co warto tam zobaczyć? Na pewno stary port Baltizia, który znajduje się niedaleko nowego (Dapii) oraz najsłynniejszy na wyspie kościół - Agios Nikolaos. Jednak to nie zabytki są najmocniejszą stroną maleńkiej wyspy, ale jej niepowtarzalny urok i spokój, który szybko dostrzeżemy, przechadzając się wśród kafejek i słuchając rozbrzmiewającej z głośników greckiej muzyki.
Spacerując uliczkami wśród bielonych domów obsypanych kwiatami, szybko zorientujemy się, że ten pocztówkowy krajobraz nie został stworzony jedynie, aby zachwycić zagranicznego turystę. Z każdego zakątka wyspy bije tutaj naturalność. Tak się składa, że wielu Ateńczyków posiada na Spetses swoje wakacyjne domy. Ze względu na fakt, że ruch samochodowy jest na wyspie zakazany, najlepszym sposobem na jej odkrywanie jest wypożyczenie skutera lub quada (szczególnie że wystarczy jedyne 1,5 godziny, aby objechać Spetses). Można również skorzystać z taksówek - lądowych i wodnych - które bez problemu zabiorą nas na jedną z oddalonych od głównego portu plaż.
Jak dotrzeć na Wyspy Sarońskie?
Z Polski najlepiej polecieć samolotem do Aten. Bezpośrednie połączenia - m.in. tanich linii Ryanair - dostępne są kilka razy w tygodniu z Warszawy, Modlina, Katowic, Krakowa i Wrocławia. Po dotarciu do greckiej stolicy, czeka nas jeszcze podróż promem.
Wybierając się na Wyspy Sarońskie, należy pamiętać, że ruch samochodowy jest tam - z pewnymi wyjątkami - zakazany, dlatego też oferowane połączenia obsługiwane są wyłącznie przez mniejsze jednostki - katamarany. Aby dostać się na jedną z wysp możemy skorzystać z usług z trzech firm: Hellenic Seaways, Blue Ferries lub Alpha lines, które oferują co najmniej kilka połączeń dziennie, realizowanych z greckiego portu Pireus, oddalonego o ok. 10 km od Aten.
Można też oczywiście przemieszczać się pomiędzy wyspami. W rozkładzie znajdziemy kilka tras, które różnią się liczbą przystanków, a tym samym czasem podróży. Wybierając środek transportu, warto wziąć pod uwagę odporność jednostki na warunki atmosferyczne. Katamarany - chociaż nieco wolniejsze - zapewniają bardziej komfortową podróż. Ceny biletów na Hydrę z portu Pireus zaczynają się od 40 euro (około 190 zł), zaś na Spetses od 54 euro (około 250 zł).