Dobrze czuła się tylko w ojczyźnie
Kolejne albumy Évory – „Cesaria” i „Cabo Verde” – ugruntowały jej światową sławę. Za sławą poszły pieniądze. Wreszcie miała luksusowe życie we własnej willi. Nie, nie kupiła jej na Lazurowym Wybrzeżu, ale w rodzinnym Mindelo. Bogactwo jej nie zmieniło. Pozostała do końca dziewczyną zakochaną w swej ojczyźnie – Wyspach Zielonego Przylądka.
Mimo nienajlepszych wspomnień nie chciała żyć poza tym archipelagiem. Nie zmieniła zdania także po kolejnych sukcesach – nagrodach Grammy i bogatej kolekcji złotych i platynowych płyt.