Z samolotu na salony, czyli zaczynały jako stewardesy - dziś zna je cały świat

Carole Elizabeth Middleton – matka Kate Middleton i babcia przyszłego następcy tronu Wielkiej Brytanii - jako stewardesa pracowała dla British Airways. W linach poznała przyszłego męża Michaela Francisa Middletona, który był dyspozytorem lotów. Po urodzeniu Kate, Carole porzuciła pracę stewardesy i poświęciła się wychowaniu dzieci. Później założyła firmę Party Pieces, która zajmowała się sprzedażą akcesoriów na przyjęcia urodzinowe.

Lyudmila Aleksandrovna Putina przez lata pracowała na pokładzie samolotu linii Aeroflot. Ale to nie jedyny z zawodów, jakich się imała. Pracowała jako pielęgniarka, listonosz i tokarz. Na randki z Władimirem Putinem latała samolotem z rodzinnego Kaliningradu. W trakcie rozwodu media były zdziwione, że jako przyczynę podała problemy z lataniem samolotem.

Silvia Renate Sommerlath, królowa Szwecji i żona Karola XVI Gustawa, to niezwykle utalentowana postać. Mówi sześcioma językami i choć urodziła się w bogatej rodzinie to pracowała jako tłumacz i stewardesa. Męża poznała, gdy zatrudniła się jako hostessa przy organizacji letnich igrzysk olimpijskich w 1972 roku w Monachium.

Znana z bycia znaną - Kristen Mary “Kris” Jenner to amerykańska bizneswoman, celebrytka, o której świat usłyszał dzięki programowi "Z kamerą u Kardashianów". Jej romans z lataniem był krótki – jako stewardesa w American Airlines pracowała przez rok w 1976 r.

Ta historia jest jak spełnienie marzeń. Gdy Mariam Abdul Aziz pracowała jako stewardesa dla Royal Brunei Airlines zakochał się w niej sułtan Brunei – jeden z najbogatszych ludzi świata. I wszystko się zmieniło. W ich przypadku "love is in the air" chyba byłoby najtrafniejszym określeniem. Miłość trwała długo, ale rozwód (po 21 latach małżeństwa) był bolesny i został okrzyknięty jednym z najdroższych w historii. Kto bogatemu zabroni?

Jolantę Pieńkowską, dziś znaną z telewizji, kiedyś można było spotkać na pokładzie samolotu. Polska dziennikarka i aktorka, związana obecnie z TVN24 BIS, przez kilka lat pracowała dla amerykańskich linii lotniczych. Później była asystentką ambasadora USA w Polsce ds. protokołu i koordynatorką programu wsparcia dla polskich mediów niepublicznych. Podczas jednego z programów TVN Pieńkowska wspominała: - Jeszcze jak byłam stewardessą, to odwiedziłam toaletę na lotnisku. Chciałam zapłacić za skorzystanie i wręczyłam pani w toalecie 1 zł. A ona do mnie: "Oj nie kochana, od ciebie nie wezmę. Przecież jesteśmy z tej samej branży".