Zadziwiająca internetowa moda. "Może mieć tragiczne skutki"
Sezon grzybowy trwa, a w wielu miejscach Polski pojawił się w ostatnich dniach prawdziwy wysyp. Miłośnicy plądrowania zagajników ochoczo zapełniają swoje koszyki borowikami, podgrzybkami, kurkami, a niektórzy nawet... muchomorami. Ciężko to sobie wyobrazić, ale w internecie pojawiła się moda na zjadanie trujących grzybów. Zarówno lekarze, jak i Lasy Państwowe reagują oraz apelują o rozsądek.
Najbardziej śmiercionośnym grzybem jest muchomor sromotnikowy, który może być pomylony z łudząco podobną kanią. Inne trujące grzyby to np. muchomory czerwone, które ze względu na swój kolor są bardzo charakterystyczne. Mimo iż od najmłodszych lat wpaja się dzieciom, że nie wolno zjadać takich okazów - bowiem stanowią realne zagrożenie dla zdrowia i życia - to ostatnio w internecie pojawił się niebezpieczny trend.
Szokująca moda
Do tej pory w Polsce zdarzały się przypadkowe zatrucia grzybami o działaniu toksycznym dla człowieka. Okazuje się jednak, że są osoby, które z własnej woli chcą zjeść trujące grzyby. Pewna influencerka - mająca ponad 23 tys. obserwujących w mediach społecznościowych - opublikowała post promujący spożywanie muchomorów.
"Dzisiaj rozpoczęłam nową przygodę w moim życiu. Związana jest ona ze zbieraniem, suszeniem, a następnie jedzeniem muchomorów. Większość moich znajomych je te magiczne grzyby regularnie. [...] Zdecydowałam się na nakręcenie całego procesu na kanale YouTube. [...] Jestem taka ciekawa tej przygody!" - czytamy.
Apelują o rozsądek
Niedługo po pojawieniu się przerażającego wpisu zareagowali zarówno lekarze, jak i Lasy Państwowe - apelując o rozwagę i rozsądek. Lekarz Ewa Stawiarska - znana w internetowej przestrzeni jako doktorka_od_7_boleści - opublikowała post, w którym przypomina o trujących substancjach, które mają w sobie muchomory.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Głównymi toksynami obecnymi w muchomorze czerwonym, i często z nim mylonym muchomorem plamistym są: kwas ibotenowy (panetryna, agaryna), muscymol, muskazon i muskardyna. Grzyby te zawierają także cały wachlarz substancji aktywnych. Wszystkie te substancje działają wielokierunkowo na organizm człowieka i obraz zatrucia może być niejednorodny" - pisze Stawiarska. Dodaje również, że w przypadku muchomora sromotnikowego zaledwie 50 gramów tego grzyba może być dawką śmiertelną dla człowieka.
Sprawę skomentowały również na swoim facebookowym profilu Lasy Państwowe. Podają numery telefonów, pod które można zadzwonić w przypadku, kiedy jesteśmy świadkiem zatrucia toksyczną substancją.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Dobrze, że o tym piszecie. Bo to ostatnio robi się bardzo modne i niebezpieczne", "Piękne i niebezpieczne, można je tylko podziwiać", "Nie wierzę w to co czytam. Nie słyszałam o nowej modzie, ale teraz zaczynam się zastanawiać, gdzie jest granica absurdu, bezmyślności..." - piszą internauci. Jednak znaleźli się też komentujący, którzy inaczej postrzegają nową modę. "Tego się nie je, to się mikrodawkuje po odpowiednim przygotowaniu. To dawka czyni coś trucizną", "To naturoterapia" - piszą inni.
Niestety influencerzy bardzo często docierają do młodych osób, które nie mają swojego zdania czy dostatecznej wiedzy i są podatne na wpisy zamieszczane w mediach społecznościowych. A w tym przypadku uleganie internetowych trendom może się tragicznie skończyć.
Źródło: Instagram/Facebook