Zbieranie grzybów a mandaty. Za co grożą nam kary finansowe?
Wraz z rozpoczęciem sezonu grzybowego wiele osób szuka odpowiedzi na pytania dotyczące mandatów od leśników. Czy grzybiarze rzeczywiście muszą się obawiać wysokich kar? Okazuje się, że perspektywa otrzymania grzywny jest realna.
Większość grzybiarzy nie zaprząta sobie głowy mandatami od leśników - wszakże w Polsce grzyby można zbierać niemal w każdym lesie, bez żadnych limitów. A w miejscach, gdzie tych leśnych przysmaków nie można brać, są – a w każdym razie powinny być – oznaczenia.
Grzybiarze – za co mogą zostać ukarani?
Mandaty za grzybobranie grożą nam, gdy wejdziemy na teren objęty zakazem wstępu. Mowa o nowych uprawach leśnych, obszarach zagrożonych erozją, źródliskach rzek czy ostojach zwierząt. Nie można też wchodzić tam, gdzie jest np. zagrożenie pożarowe.
Jak wyjaśniają Lasy Państwowe, mandaty za grzybobranie grożą również w sytuacji niestosowania się do przepisów. Zakazane jest: niszczenie lub uszkadzanie drzew, krzewów lub innych roślin, zbieranie płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych, rozgarnianie ściółki, biwakowanie poza miejscami wyznaczonymi, puszczanie psów luzem oraz hałasowanie i używanie sygnałów dźwiękowych.
Nie wolno niszczyć grzybów!
Biuro prasowe Lasów Państwowych przestrzega, że choć zbieranie grzybów jest u nas dozwolone, to ich niszczenie już nie. Podobnie jest z grzybnią. Nie można też śmiecić, niszczyć drzew, biwakować, puszczać psów bez kagańców, rozgarniać ściółki czy hałasować.
- Mandat może zostać nałożony właśnie za złamanie któregoś z takich zakazów. Najczęściej stosujemy jednak pouczenia – zakładamy, że Polacy świadomie tych zakazów nie naruszają - zapewniają Wirtualną Polskę przedstawiciele Lasów Państwowych.
Zbierasz grzyby za granicą? Zapoznaj się z lokalnymi przepisami
M.in. u naszych zachodnich sąsiadów należy trzymać się przepisów dotyczących ilości zbieranych grzybów. W Niemczech z lasu można wynieść ich do 2 kg na osobę (w niektórych landach jest to 1 kg). Kary za niestosowanie się do tych ograniczeń mogą sięgać w przeliczeniu na złotówki nawet 7 tys. zł. W Polsce maksymalna kara to 5 tys. zł, jednak pracownicy Lasów Państwowych bardzo rzadko wystawiają tak wysokie mandaty.
Źródło: Lasy Państwowe, WP