Włoski rząd zatwierdził projekt zmian kodeksu drogowego. Niektóre z nich budzą ogromne emocje, na czele z nową wysokością mandatów za używanie telefonu w czasie jazdy: do 2,6 tys. euro, czyli 12 tys. zł.
Turystka chciała sobie zrobić zdjęcie na pasie drogi granicznej i musiała za to słono zapłacić. Choć straż graniczna do znudzenia przypomina, że na ten teren wchodzić nie można, wciąż zdarzają się osoby, które z różnych przyczyn ten zakaz łamią.
Niemieckiego turystę wypoczywającego na polskim wybrzeżu spotkała nieprzyjemna niespodzianka. Mężczyzna wszedł na pas drogi granicznej, co poskutkowało mandatem.
Niestety, wielu turystów nadal nie jest świadomych obowiązujących w podróży zasad. Przekonała się o tym 19-letnia obywatelka USA, która nieświadomie dopuściła się wykroczenia w oczekiwaniu na kontrolę graniczną.
20-letni Brytyjczyk wylądował w miniony weekend na lotnisku Chopina w Warszawie. Gdy już znalazł się w terminalu, coś sobie przypomniał i natychmiast wybiegł na płytę lotniska. O zdarzeniu poinformował Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.
Inspekcja Transportu Drogowego alarmuje, że stan środków transportu na Podhalu pozostawia wiele do życzenia. Ostatnio kontrola jednego z prywatnych autobusów wykazała, że nie działa w nim hamulec, a rura wydechowa wisiała na ostatnim włosku.
Od 16 stycznia wchodzi w życie nowy przepis na największej z Wysp Kanaryjskich. Rada miejska Santa Cruz de Tenerife, głównego miasta Teneryfy, zdecydowała, że nie będzie można m.in. palić papierosów na plażach tej popularnej wśród turystów wyspy. Kara za złamanie zakazu to nawet 750 euro, czyli 3,5 tys. zł.
Ambasada RP w Zagrzebiu opublikowała na swoim koncie na Facebooku porcję rad dla Polaków, którzy na miejsce wypoczynku wybrali Chorwację. Tym razem dowiemy się, jak uniknąć mandatu na chorwackiej plaży oraz jak zostać... poszukiwaczem skarbów.
Wyjeżdżając na włoskie wakacje turyści nastawiają się na dobrą zabawę, wypoczynek i smaczne jedzenie. Niestety, dla pewnego Brytyjczyka urlop skończył się przykrym incydentem. Musiał on zapłacić mandat w wysokości aż 500 euro za ochłodzenie się w jednej z rzymskich fontann.
Po roku pandemii zasady kwarantanny są raczej już dla wszystkich jasne. Dlatego sytuacje takie, jak ta z Pyrzowic brzmią dość niewiarygodnie. To jednak nie żart. Rodzice, mimo wiedzy o kwarantannie syna, postanowili zabrać go na wakacje, licząc zapewne, że nikt ich nie skontroluje. Mylili się.
Jedna z pasażerek, podczas odprawy na lotnisku w Poznaniu, zebrała się niewybredny żart. Stwierdziła, że ma w bagażu dwie bomby. Gdy na miejsce wezwano funkcjonariuszy Straży Granicznej, kobieta tłumaczyła, że jej żart był konsekwencją wielkiego stresu przed lotem.
Wraz z rozpoczęciem sezonu grzybowego wiele osób szuka odpowiedzi na pytania dotyczące mandatów od leśników. Czy grzybiarze rzeczywiście muszą się obawiać wysokich kar? Okazuje się, że perspektywa otrzymania grzywny jest realna.
Podczas lotu z Warszawy do Krakowa jeden z pasażerów nie reagował na polecenia załogi i pilota, aby założył maseczkę. Francuz był nieugięty, za co dostał mandat po wylądowaniu w stolicy Małopolski.
Małżeństwo spacerowało z psem po pasie granicznym między Polską a Rosją. Straż Graniczna ukarała ich mandatami o łącznej kwocie 600 zł. Służby ostrzegają turystów przed podobnymi występkami. Grozi za to odpowiedzialność karna.
Sześciu Włochów zostało ukaranych wysokim mandatem za niestosowanie się do przepisów - opalali się nad jeziorem Como mimo zakazu. Ponadto nałożono na nich grzywnę nie tylko za brak masek, ale też bielizny.
Podróżowanie po świecie jest wspaniałe i dostarcza wielu emocji. Czasami trzeba mieć się jednak na baczności, by z wyjazdów przywozić same pozytywne wspomnienia. O tym, że niewiedza nie popłaca, przekonała się niedawno turystka, która została aresztowana za niestosowny ubiór.
Obywatelka Tajwanu została ukarana grzywną za noszenie - jak określono - niestosownego stroju na plaży na Filipinach. Policjanci zobaczyli w internecie zdjęcia dziewczyny, opublikowane przez oburzonych mieszkańców. Postanowili ją ukarać.
Chiny postanowiły rozprawić się z niewłaściwymi zachowaniami pasażerów metra. Państwowa media donoszą, że jedzenie, picie, stanie na siedzeniach, odtwarzanie głośno muzyki, leżenie oraz inne niestosowne zachowania będą karane mandatami.
W stolicy Włoch notowana jest rekordowa liczba mandatów wystawianych zagranicznym turystom. Zobowiązany do zapłaty czuje się jednak jedynie co siódmy z nich. Lokalne władze podają, że w 2019 r. ukarano mandatami prawie 200 tys. przyjezdnych. To ponad dwa razy więcej niż w 2018 r.
Straż miejska w Neapolu przeprowadziła kontrolę miejskich taksówek, stojących koło lotniska, portu i dworca kolejowego. Funkcjonariusze sprawdzali, czy kierowcy nie zabierają pasażerów poza kolejką, czy wydają im paragony oraz czy mają włączone taksometry. Jednak brany pod uwagę był także ubiór.
Kiedy przebywamy w pełnym słońcu, musimy pić dużo wody. A kiedy przyjmujemy dużo płynów, logiczne jest, że musimy pozbyć się ich nadmiaru. Trzeba jednak uważać, gdzie się oddaje mocz, ponieważ można otrzymać słony rachunek.
Polskie góry zachwycają zarówno nas, jak i zagranicznych turystów. Co zrozumiałe, robią sobie mnóstwo pamiątkowych zdjęć. Ale są pewne miejsca w Bieszczadach, na które trzeba uważać, by, prócz wspomnień, nie przywieźć stamtąd mandatu.
Nawet 10 tys. zł kary będą musieli zapłacić turyści, którzy w klapkach wybiorą się na szlak we włoskim parku Cinque Terre w Ligurii. Czy podobny przepis powinien zostać wprowadzony w polskich górach?
Wyjeżdżając za granicę, warto wiedzieć, że nie wszystko to, co jest dozwolone w Polsce, jest dobrze widziane w kraju, który zwiedzamy. Za niewiedzę możemy zapłacić mandatem, a nawet więzieniem. Wystarczy jeśli zatrzyma nas miejscowy stróż prawa.
Niewłaściwie zachowanie turystów na tatrzańskich szlakach jest prawdziwą plagą. Do długiej listy "grzechów", jakich się dopuszczają, należy dopisać nielegalne biwakowanie na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego.