Znany fotograf nagłaśnia sprawę. Słonie krzyczały z bólu

Fotograf Norman Watson przyjechał do Narodowego Parku Bandhavgarh w Indiach, by sfotografować dzikie tygrysy. Jednak poza nimi, jego obiektyw uchwycił przerażający obraz bitych i przykutych łańcuchami słoni, na których jeżdżą turyści.

Znany fotograf nagłaśnia sprawę. Słonie krzyczały z bólu
Źródło zdjęć: © 123RF
Agata Porażka

17.06.2019 | aktual.: 17.06.2019 18:53

Watson był świadkiem, jak słoń był bity i "krzyczał z cierpienia". Fotograf twierdzi, że zauważył małe słoniątka przykute do drzewa i trzymane w klatkach.

- Czułem tyle złości - opowiada w rozmowie z portalem Metro. - Byliśmy zszokowani. Krzyki słoni, które były bite, przyprawiały o dreszcz. Zwierzęta były w tak ogromnym stresie, że nie panowały nad swoimi pęcherzami. A my staliśmy sto metrów dalej i krzyczeliśmy do przewodników, żeby przestali je bić.

Choć głównym celem wycieczki fotografa było zrobienie zdjęć tygrysom, Watson postanowił opublikować w internecie także zdjęcia słoni. Nie był w stanie uwierzyć, że takie okrucieństwo może mieć miejsce i chciał uświadomić jak największej liczbie osób, co naprawdę dzieje się z tymi zwierzętami w Indiach.

- Powinni dostać zakaz opieki nad zwierzętami - stwierdził fotograf. - Słonie nie powinny być zabierane z dziczy czy ujeżdżane przez ludzi. Powinny być chronione w całej Azji.

Watson był również świadkiem tego, jak przewodnicy, zwani mahouts, pozwalali czasem aż sześciu osobom na raz dosiadać słoni, jednocześnie cały czas bijąc zwierzęta m.in. fragmentem bambusa. Niestety, krzyki jego ani innych osób będących świadkami tych zdarzeń, nie zrobiły wrażenia na opiekunach słoni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Turystyka
Zobacz także
Komentarze (105)