Trwa ładowanie...

Hologramy w niemieckim cyrku. Widzowie oglądają zwierzęta bez okrucieństwa

"Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt!". Takie hasła, nawołujące do powstrzymania okrucieństwa wobec żywych cyrkowych "eksponatów" można było spotkać na ulicach miast już w latach 90. Od jakiegoś czasu ta nieco zapomniana sztuka wyciąga dalej idące konsekwencje z treści tego sloganu.

Hologramy w niemieckim cyrku. Widzowie oglądają zwierzęta bez okrucieństwaŹródło: Youtube.com
d14x5nr
d14x5nr

Potężne, rzadko widywane z bliska zwierzęta są jednak nieodłączną częścią sztuki cyrkowej. Niemiecki cyrk Roncalli znalazł rozwiązanie tego skomplikowanego problemu: pokazuje swoim widzom zwierzęta, które nie są prawdziwe.

Arena cyrku, o szerokości ponad 30 metrów, obudowana jest kilkunastoma urządzeniami, które wspólnie tworzą holograficzną projekcję. Cyrk może więc pokazać tresowanego słonia, paradę dżygitów i dowolne inne cuda, do których przyzwyczajeni są widzowie, bez konieczności tresury zwierząt.

Cyrk Roncalli działa od 1976 roku. Choć jeden z jego założycieli Bernhard Paul przyznał, że jedną z przyczyn popularności cyrku była zbieżność jego nazwy z nazwiskiem Jana XXIII - popularnego, zmarłego w 1963 r. papieża.

d14x5nr

Ciekawostką jest, że cyrk Roncalli podróżuje po Niemczech taborem kolejowym. Z tym ostatnim jest jednak coraz trudniej, bo Deutsche Bahn zamyka kolejne urządzenia pomocne przy ładowaniu cyrku na kolejowe lawety.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d14x5nr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d14x5nr