Zniszczył walizkę, aby nie dopłacać za bagaż. "Dzięki easyJet"
Sfrustrowani podróżnicy zostali sfilmowani, podczas gdy wyrywali kółka ze swoich walizek. Wszystko po to, aby uniknąć dodatkowych opłat za niewymiarowy bagaż.
Ponieważ pasażerowie, którzy mają bagaż przekraczający dopuszczone rozmiary, muszą liczyć się z dodatkowymi opłatami, to wielu z nich dokładnie sprawdza je, zanim wyruszy na lotnisko. Jednak są i tacy liczący na łut szczęścia i wejście na pokład z większą walizką czy plecakiem. Niestety, czasami mają oni wyjątkowego pecha. Przekonała się o tym grupa podróżująca liniami easyJet.
Urywali kółka z walizek, aby nie płacić
Nagranie, na którym widać sfrustrowanych pasażerów wyrywających kółka ze swoich walizek, zostało udostępnione na TikToku przez użytkowniczkę prowadzącą konto o nazwie annapalumbo91. Możemy zobaczyć, jak mężczyzna - mocnymi uderzeniami stopą - zawzięcie próbuje nieco zmniejszyć bagaż. "Dzięki easyJet. Kiedy nie chcesz płacić za 3 cm różnicy" - czytamy w opisie.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Z informacji udostępnionych na stronie internetowej easyJet wynika, że każdy pasażer może za darmo wnieść na pokład jedną małą torbę podręczną. Jej rozmiar nie może przekraczać wymiarów 45 x 36 x 20 cm (w tym muszą być uwzględnione wszelkie uchwyty lub kółka) oraz musi ona mieścić się pod siedzeniem.
"Musimy mieć pewność, że bagaże pasażerów spełniają wymogi, aby łatwo i bezpiecznie zmieściły się tam, gdzie mają być przechowywane. Wyraźnie informujemy o maksymalnych wymiarach oraz o tym, że obejmują one uchwyty i kółka - podczas rezerwacji, w e-mailu wysyłanym przed podróżą, a także na kartach pokładowych" - przekazał "The Sun" rzecznik easyJet.
Jak dodał, w aplikacji przewoźnika pasażerowie znajdą specjalne narzędzie do wirtualnego sprawdzenia, czy bagaż nie jest za duży.
Zobacz także: Tak uniknął płacenia za dodatkowy bagaż. Jest nagranie
Internauci komentują. "Musiałem zrobić to samo"
Choć ich działania pokazane na nagraniu mogą wydawać się ekstremalne, to komentujący wideo sympatyzowali z podróżnikami. "Rozumiem was. Zapłaciłem dodatkowe 100 euro za lot z walizką, która była za duża przez kółka, a na pokładzie zobaczyłem większe niż moja. Chciało mi się płakać" - czytamy.
"Zrobiłem to samo z moją walizką", "Musiałem zrobić to samo. Walizka kosztuje mniej niż opłata dodatkowa za zabranie jej na pokład" - piszą internauci.
Źródło: "The Sun"