Zrobił zdjęcie podczas boardingu. Później było już tylko gorzej
Australijczyk twierdzi, że nie został wpuszczony na pokład samolotu Jetstar za to, że zrobił zdjęcia na płycie lotniska w Sydney. Stewardesa miała nazwać go idiotą i zagrozić, że za moment zjawi się po niego policja.
Jimmy Mitchel znany jest w sieci z tego, że często podróżuje wraz ze swoją żoną Pauline oraz dwójką dzieci. Tym razem miał lecieć z Sydney do Brisbane w Australii. Niestety, nie został wpuszczony na pokład przez to, że zrobił swojej rodzinie zdjęcie na płycie lotniska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak wyruszył w niezwykłą wyprawę. Chce pokonać 20 tys. km
Stewardesa nazwała podróżnego idiotą
- To najgorsze doświadczenie, jakie kiedykolwiek miałem. Wchodziliśmy właśnie na pokład samolotu, kiedy zrobiłem zdjęcie mojej rodzinie. Stewardesa nakrzyczała na mnie i nazwała mnie idiotą. Powiedziała, że nie wpuści mnie do samolotu i że zaraz zjawi się tutaj policja - mówi Jimmy w wideo opublikowanym na TikToku.
Mężczyzna nie zdawał sobie sprawy, że obsługa lotniska wydała komunikat, w którym poinformowała, aby nie korzystać z telefonów komórkowych na płycie lotniska, ponieważ samolot tankuje. Mitchell powiedział, że miał założone słuchawki redukujące hałas, przez co nie słyszał komunikatu.
Pasażer domaga się przeprosin od linii lotniczej
Zszokowany sytuacją Mitchell udał się z powrotem do terminalu, gdzie oczekiwał na dalsze instrukcje. Ostatecznie podróżnemu udało się wejść na pokład i dołączyć do rodziny. Był jednak oburzony tym, w jaki sposób zwróciła się do niego pracownica linii lotniczych. Oczekuje przeprosin od przewoźnika.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
- Odwróciłem się z niedowierzaniem, bo byłem już w połowie schodów. Zapytałem: "Mówisz poważnie? Jak mnie właśnie nazwałaś?". Gdyby powiedziała coś innego, np. "odłóż telefon", zrobiłbym to. Ale ona tylko krzyczała, nazywając mnie idiotą - wyjaśnia
Źródło: news.com.au