Blondynka na motocyklu

- Blondynka, samotnie podróżująca na motocyklu po krajach arabskich... - to ryzykowne... Dodam: filigranowa, bardzo ładna blondynka na motocyklu... Jak byłaś odbierana w Syrii, w Jordanii, w Maroku? Łamiesz wiele stereotypów... Jakie były komentarze?

Obraz
Źródło zdjęć: © Bartosz Olejniczak | WP

- Blondynka, samotnie podróżująca na motocyklu po krajach arabskich... - to ryzykowne... Dodam: filigranowa, bardzo ładna blondynka na motocyklu... Jak byłaś odbierana w Syrii, w Jordanii, w Maroku? Łamiesz wiele stereotypów... Jakie były komentarze?

Komentarzy częściej mogłam się domyśleć niż je usłyszeć. W Syrii, nieraz wspierano mnie gestem „super” i uśmiechem. Czasem jednak pierwsza musiałam przełamać barierę, to znaczy swoim uśmiechem zachęcić innych, aby się uśmiechali. Ludzie odbierali mnie na zasadzie zjawiska, czegoś, co widzą po raz pierwszy. Duży, nowoczesny motocykl i kobieta w roli kierowcy. To rzadko spotykane na syryjskich drogach. Nieznane - często budzi niepokój. Musiałam pokazać im, że to „nieznane” czyli ja, ma dobre intencje. Gdy zatrzymywałam się na poboczu szukając czegoś w przewodniku, wielokrotnie słyszałam pytanie „Czy potrzebujesz pomocy? Wszystko ok?”.

- A komunikacyjna "masakra", drogowy chaos w krajach arabskich, np. w Turcji: klaksony, gdzie trudno znaleźć miejsce na drodze i nie obowiązują żadne przepisy...

Trudno zapanować nad załadowanym, ważącym 240 kg motocyklem i znaleźć dla niego i dla siebie miejsce w tej pędzącej szarańczy samochodów i małych motocykli! Wszystko było bardzo nieprzewidywalne. Uświadomienie sobie tej nieprzewidywalności, poddanie się jej - to chyba najlepszy sposób na to, aby wyjść z opresji cało. Ważne jest nastawienie. Na początku odpuszczałam, chciałam wszystkim ustępować pierwszeństwa, w środku wściekając się, że tak mnie traktują. Potem za namową tureckiego motocyklisty, nabrałam pewności siebie w tych ulicznych potyczkach. Trzeba podejść do tego, jak do zabawy, mimo że czasami robi się niebezpiecznie i człowiek, w którymś momencie robi się mokry, i tylko czeka, z której strony oberwie.

- Na forach motocyklowych zbierasz wyrazy szacunku od "zarażonych motocyklami", "wąchaczy spalin", niuchaczy wydechowych" i innych. Cytuję: "Jestem pod wielkim wrażeniem tej skromnej i drobnej dziewczyny. Mało jest osób o tak sprecyzowanych celach i z taką konsekwencją w ich realizacji. Szacun jak byk!" – pisze Internauta. Zdarza się, że ścigasz się z facetami na motorach?

Na forach internetowych zbieram wyrazy szacunku, ale też dostaję nieźle po głowie… Dlatego słowa wsparcia są dla mnie ważne. Czasem może chciałabym się pościgać z facetami, ale boję się dużej prędkości. Może za bardzo przewiduję, co może złego się wydarzyć.

*- A co z fioletowymi balerinkami? - na motor nie włożysz. Zapytam o modę motocyklową, o ciuchy motocyklowe dla kobiet, które podkreślają kobiecość, wcięcie w tali, fajny kolor, design... Jak się ubierasz ma motor? ;-) Piszesz w swojej książce: "kolejne lato bez sukienek, dekoltów, odkrytych ramion" (chodzi też o obwarowania kulturowe w krajach arabskich). *

O, balerinki na motocyklu nie przejdą;) Na szczęście coraz więcej jest ubrań motocyklowych zaprojektowanych z myślą o kobietach. Staram się jednak przedkładać kwestię bezpieczeństwa nad pozostałe. Chociaż jadąc w słoneczny dzień motocyklem, czasami żal tego lata i sukienek. W podróż zawsze jedną sukienkę zabieram. Ale z plecaka wyciągam rzadko. Nie eksponując ciała unika się dwuznacznych sytuacji.

- O co chodzi w podróży motocyklem? O jaką przyjemność? O mocne wrażenia, szybkość, wolność, o wiatr w skrzydła? Harley Davidson czy BMW kojarzony jest z twardzielem a nie z delikatną kobietą.

Ale delikatne kobiety muszą być twardzielami. Motywacje i przyjemności, których szukamy w jeździe motocyklowej są różne. Ktoś będzie szukał mocnych wrażeń i prędkości, komuś innemu motocykl da poczucie wolności, Każdy czegoś innego oczekuje. Ja czuję ciągły niedosyt i mam poczucie, że miesiąc na wyjazd do Syrii to za mało. Ktoś inny będzie zadowolony, bo dojechał do Damaszku, kupił na targu kilogram bakalii i po ośmiu dniach był z powrotem w domu.
Moja przyjemność w podróży to rozmowa z ludźmi, wejście w ich przestrzeń, szukanie detali na ulicy, obrazów, zapachów, kolorów, smaków…

*- Swoje motocyklowe podróże zaczęłaś od Chorwacji, Portugalii, potem było Maroko, Syria-Jordania, teraz będą Bałkany. Na pewno mierzysz siły na zamiary? *
Zaczęłam całkiem blisko, potem za każdym razem coraz dalej. Poznawałam siebie, swoje reakcje na samotność, na to ile czasu jadę non stop i jak sobie radzę. W tym roku znowu blisko geograficznie: Bałkany. To dla mnie obszar całkowicie nieznany i bardzo tajemniczy. Nie patrzmy na swoje ograniczenia, ale na siłę, która w nas drzemie.

- Nie obawiałaś się podróżować w siną dal? Aby zrobić 10 tys. km podczas jednej wyprawy, trzeba być doświadczonym motocyklistą. A co w razie awarii czy wypadku gdzieś na bezdrożach?

Staram się nie wyolbrzymiać problemów, nie mnożyć przeciwieństw. W miarę możliwości próbuję zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia awarii, chociażby przez wybór sprawdzonego motocykla i ostrożność w czasie jazdy.. Mimo że nie mam zaplanowanej dokładnej trasy i podróż toczy się swoim rytmem, to cały czas muszę ją kontrolować, mocno się koncentrować.

- Możesz dać kilka rad tym, którzy owszem jeżdżą na motorze po mieście, po swojej okolicy, ale uważają, że trudno zorganizować dalszą podróż - w nieznane.
Warto nie wyolbrzymiać tego „w nieznane”. Podzielić podróż na odcinki, małe cele i kroki, i spokojnie je realizować. Wtedy codziennie mamy na koncie mały sukces, a następnego dnia możemy zacząć realizowanie kolejnego. Warto poczytać motocyklowe (i nie tylko) fora podróżnicze. Są pełne informacji o trasach, noclegach i zagrożeniach.

Od kiedy jeździsz na motocyklu? Ile kilometrów w sumie zrobiłaś, ile krajów „zaliczyłaś” na motorze?

2001 r. - to prawo jazdy i konfrontacja z warszawskimi kierowcami. Rok później pierwsza samotna podróż - do Chorwacji. Po kilku dniach od pomysłu byłam już w drodze. Kolejny sezon bez motocykla - przeznaczony na zrastanie się kości, po tym jak kierowca wyjechał z podporządkowanej. Nie zdążyłam zahamować. 2004 r. - to podróż do Portugalii. Potem pochłonęła mnie praca, a to w moim przypadku oznaczało niemal 3 lata bez motocykla. Do 2008 roku , kiedy to zaplanowałam samotną podróż po portach Europy aż do Maroka. Ostatni sezon to Syria i Jordania. Patrząc na to, wychodzi, że mam przejechane w sumie 4-5 sezonów. To mało. Dla mnie te podróże to też istotny procent związany z samorealizacją, Zaczynałam od małej Cagivy (różowej!) i jeansów, w których pojechałam do Chorwacji, bo kupiłam motocykl i na strój już mi nie starczyło. Teraz podróżuję na wymarzonym BMW F 650 GS i napisałam książkę. Kilometr po kilometrze realizuję swój pomysł na życie.

Na koniec pytanie do psychologa. Czy myślisz, że faceci boją się kobiet na motocyklu czy raczej to ich "kręci" ;-)

Nie chcę się nad tym zastanawiać. Bo albo w ogóle przestanę jeździć, albo nie zsiądę z motocykla do końca życia.:-)

(Marbo)

| Dossier Anna Jackowska - urodzona w Warszawie w 1979, psycholog (kierunek Psychologia Międzykulturowa) i trener umiejętności społecznych. Szczególnie ceni sobie pracę z młodzieżą, odkrywanie i rozwijanie w ludziach tego co cenne. Na motocyklu szlakami portów Europy dojechała samotnie do marokańskiego Agadiru, śladami starożytności podążała w Syrii i w Jordanii. Pisze bloga, fotografuje. Z ostatniej podróży powstała książka - "Kobieta na motocyklu" (wydawnictwo Pascal). To opowieść o ludziach spotykanych po drodze, sytuacjach i miejscach. Za kilka dni wybiera się motocyklem na Bałkany, rozpoczyna realizację kolejnego wyzwania podróżniczego - Moto Balkan Cooltour. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wypadek na Lanzarote. Brytyjczyk nie żyje
Tragiczny wypadek na Lanzarote. Brytyjczyk nie żyje
Tragedia w Hobart. Mężczyzna nie żyje
Tragedia w Hobart. Mężczyzna nie żyje
Nie boją się tzw. turystyki alkoholowej. "Nie demonizowałbym sytuacji"
Nie boją się tzw. turystyki alkoholowej. "Nie demonizowałbym sytuacji"
Żywioł zmierza w kierunku rajskiej wyspy. "Nie lekceważcie tego"
Żywioł zmierza w kierunku rajskiej wyspy. "Nie lekceważcie tego"
Zamek odzyskał dawny blask. Inwestycja kosztowała 104 mln zł
Zamek odzyskał dawny blask. Inwestycja kosztowała 104 mln zł
Tragedia w Rzymie. Turysta nie żyje
Tragedia w Rzymie. Turysta nie żyje
Kolejny wypadek turysty na Lanzarote. Trafił do szpitala w stanie krytycznym
Kolejny wypadek turysty na Lanzarote. Trafił do szpitala w stanie krytycznym
Na Lofotach mają problem. "Musimy zarządzać tym ruchem rozsądnie"
Na Lofotach mają problem. "Musimy zarządzać tym ruchem rozsądnie"
Metamorfoza symbolu Krakowa. Prace potrwają przez najbliższe lata
Metamorfoza symbolu Krakowa. Prace potrwają przez najbliższe lata
Ze stolicy prosto w Alpy. Narciarzom spodoba się to połączenie?
Ze stolicy prosto w Alpy. Narciarzom spodoba się to połączenie?
Największa konkurencja dla Egiptu. Liczba polskich turystów rośnie lawinowo
Największa konkurencja dla Egiptu. Liczba polskich turystów rośnie lawinowo
Ich urlop zmienił się w koszmar. TSUE orzekł w sprawie Polaków
Ich urlop zmienił się w koszmar. TSUE orzekł w sprawie Polaków