Nadleśnictwo Gdańsk. "W takich sytuacjach człowiek traci wiarę"
Śmieci to częsty widok w polskich lasach i wydawać by się mogło, że niewiele może nas już zaskoczyć. A jednak. Na facebookowym profilu Nadleśnictwo Gdańsk, Lasy Państwowe pojawiło się zdjęcie kilkunastu lodówek porzuconych w lesie w okolicy Szemudu. "Bak słów" - piszą zrezygnowani leśnicy.
02.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Leśnicy za pośrednictwem mediów społecznościowych regularnie informują nas o występkach złodziejaszków czy śmieciarzy. Z trudem znosimy wiadomości o śmieciach pozostawianych w lesie, więc wieści o takim "ładunku" przyprawiają nas o białą gorączkę.
"Wy się staracie, robiąc osiedlowe czy firmowe akcje sprzątania lasu. My wydajemy około ćwierć miliona złotych rocznie na sprzątanie i wywóz odpadów. Wydaje się, że coś się zmienia na lepsze... i nagle przyjedzie taki "ktoś" i wyrzuci stertę lodówek" - czytamy w opisie pod zdjęciem zamieszczonym przez Nadleśnictwo Gdańsk na Facebooku.
Straż leśna szuka sprawców
Ten wyjątkowy "prezent" od nieznanego nadawcy został znaleziony w lesie na Kaszubach w okolicy Szemudu. Straż Leśna prosi o przekazywanie wszelkich informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu sprawcy. "W takich sytuacjach człowiek traci wiarę, że kiedyś się to zmieni" - piszą leśnicy.
Wściekli na bezmyślność sprawców są nie tylko leśnicy, ale i internauci, którzy nie szczędzą w komentarzach gorzkich słów. "Bo to Polska właśnie"; Jesteśmy - jako gatunek - najgorszymi szkodnikami na tej planecie" - czytamy w komentarzach pod udostępnionym zdjęciem. - "Kiedy widzę coś takiego, budzą się we mnie mordercze instynkty" - komentują inni.