węgry(strona 3/6)

Kierunki, które były modne i dostępne w czasach PRL-u, znowu są w modzie! Do Bułgarii, Chorwacji czy na Węgry jeździmy już nie tylko samochodem - dostępne są one również samolotem. Nie tylko ci, którzy pamiętają lata 70. czy 80. chętnie tam wracają - młodzi szturmują te kierunki ze względu na świetne ceny. Sprawdź, gdzie warto pojechać.

Największe jezioro na Węgrzech - Balaton - co roku przyciąga tysiące turystów z Polski. Płytka woda wcześnie się nagrzewa, dlatego sezon zaczyna się już w połowie czerwca i trwa do października. Temperatura nie spada wtedy poniżej 25 st. C, co pozwala cieszyć się słońcem przez długi czas. Jakie jeszcze atrakcje czekają na urlopowiczów spędzających wakacje nad Balatonem?

W obliczu spadających z dnia na dzień temperatur wielu z nas marzy o relaksującej kąpieli w gorących źródłach. Specjaliści z serwisu HomeToGo.pl przygotowali więc zestawienie najciekawszych term. Wszystkie polecane miejsca położone są w Europie, a dotarcie do nich zajmie nie więcej niż kilka godzin.

Jesień. Czas słoty, niepogody i przeszywającego do szpiku kości zimna. W tym roku niesprzyjająca pogoda przyszła wyjątkowo wcześnie, ale my znamy kilka sprawdzonych sposobów na rozgrzanie ciała i ducha - i to w wyjątkowy, turystyczny sposób.

Choć Węgry, położone między Austrią, Słowacją, Ukrainą, Rumunią, Serbią, Chorwacją i Słowenią, nie mają obecnie dostępu do morza, znakomicie radzą sobie z tą niedogodnością. Dzięki niej Madziarzy mogą w pełni docenić tutejsze jeziora, rzeki i źródła termalne, a należą one do prawdziwych skarbów tego kraju. W czasach PRL-u, gdy wyjazdy za żelazną kurtynę stanowiły przywilej niewielu osób, to m.in. węgierski Balaton robił prawdziwą furorę wśród kierunków urlopowych. Mimo iż dziś granice są już otwarte, a wycieczki na słoneczne południowe wybrzeża Europy wcale nie kosztują dużo, wciąż cieszy się on niesłabnącym zainteresowaniem turystów z zagranicy, w tym Polaków.

Wiosna zawitała w Polsce na dobre, a do lata coraz mniej czasu. Wielu z nas wybiera właśnie miejsce na tegoroczne wakacje. Brytyjska firma Post Office Travel Money wyszła naprzeciw turystom i przygotowała zestawienie słynnych wakacyjnych miejsc, które są najatrakcyjniejsze cenowo. Ranking stworzono na podstawie koszyka 8 produktów i usług. W którym z popularnych wakacyjnych zakątków zapłacimy za to wszystko najmniej?

Choć powszechny mit czasów PRL-u mówi, że Polacy w tamtych czasach byli swego rodzaju więźniami we własnym kraju. O ile w odniesieniu do okresu lat 50. i 60. stwierdzenie to można uznać za prawdziwe, to w późniejszym czasie zagraniczne wyjazdy nie były niczym nadzwyczajnym. Potrzebne były, tak jak i teraz, dwie rzeczy - dokumenty i pieniądze.

Do zbudowania jednego z największych parlamentów świata zużyto 40 kg złota, 500 tys. kamieni szlachetnych i 40 mln cegieł. Przy budowie przez prawie 20 lat (1885 -1904) pracowało ok. 1000 osób. Zobacz, jak powstał jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków świata.

Marznący deszcz, który spadł na położoną pod Budapesztem miejscowość Nagykovácsi i okoliczne lasy spowodował poważne zniszczenia. Jednak nie można się nie zachwycać krajobrazem, jaki powstaje po jego opadach. Wszystko wygląda jak baśniowa kraina. Trudno oprzeć się wrażeniu, że oglądamy miejsce, przez które chwilę temu przeszła Królowa Śniegu zamykając wszystko, nawet najmniejsze źdźbło trawy, w lodowych soplach.

Przejedzony? Z wypitą zbyt dużą ilością miejscowego wina? Przecież jesteś na Węgrzech, gdzie każdy region tego niewielkiego kraju odkrywa nie tylko wachlarz bajkowych miast, ale też wyjątkową kuchnię z tylko sobie znanymi smakami. Jeśli jeszcze dodasz do tego fakt, iż jesteś w ojczyźnie gościnnych, pełnych ciepła i temperamentu Madziarów, wspomnienie długo nie będą chciały cię opuścić. Zapraszamy do wspólnej biesiady.

Najnowszy Raport Europejskiej Agencji Kolejowej wykazał, że pierwszy raz od 2006 roku liczba wypadków na terenie Unii Europejskiej spadła poniżej 2 tys. Niebezpiecznie wzrosła natomiast liczba kolizji (101) i wykolejeń (108). Niestety Polska także nie ma powodów do radości. Zobacz, jak wypadliśmy na tle innych europejskich krajów!

Budapeszt to jedno z najchętniej odwiedzanych przez Polaków miast w Europie. Spędzenie kilku dni w stolicy Węgier powinno zachęcić także do odwiedzenia miast Zakola Dunaju.Te miejsca naprawdę warto zobaczyć!

Mówi się, że Węgry bez Balatonu są jak garnek bez ucha. W tym stwierdzeniu nie ma odrobiny przesady. Jednak, żeby się o tym przekonać, trzeba spędzić tu co najmniej kilka dni. Najlepiej całe wakacje.Na pytanie, dlaczego warto przyjechać nad Balaton, tak naprawdę trudno jest odpowiedzieć. Nie dlatego, że nie ma tam co robić. Wręcz przeciwnie - dlatego, że pomysłów na spędzenie czasu nad tym ogromnym jeziorem jest aż nadto. Balaton oferuje sporo dla rodzin z dziećmi, ludzi lubiących odpoczywać w ruchu, miłośników odkrywania historii, chcących podratować zdrowie, aż wreszcie wielbicieli dobrej kuchni i równie dobrego wina. Mało? Oto dziesięć powodów, dla których trzeba zawitać nad węgierskie morze.

Większość z nas podróżuje - raz bliżej, raz dalej, czasem na weekend, a czasem na dłużej - jednak najczęściej wybieramy miejsca nam znane, sprawdzone i popularne. Co w takim razie z resztą naszej pięknej Europy? We współpracy z Wędrownymi Motylami - laureatami i finalistami konkursu na Blog Roku 2014 w kategorii Podróże - trivago.pl przygotowało listę 8 często omijanych, a wartych odwiedzenia miejsc w Europie Środkowo-Wschodniej.

Węgry to jeden z krajów, z którym Polacy są związani od wieków - setki lat sąsiadowania ze sobą, wspólni królowie i zbieżność charakterów, a także pogmatwanej historii sprawiła, że powiedzenie "Polak, Węgier, dwa bratanki" wcale nie jest bez sensu. Jednak dopiero na miejscu, szczególnie w północnych Węgrzech, można się przekonać, jak bardzo Madziarowie kochają Polaków i jak nasi rodacy tę szczerą sympatię odwzajemniają. Wystarczy odezwać się po polsku, a Węgrzy szeroko otwierają ramiona na powitanie. Ale co, oprócz tego pozytywnego nastawienia, przyciąga Polaków do kraju naszych bratanków?

Do lata zostało mniej czasu niż nam się wydaje. To najlepszy moment żeby zacząć myśleć o wakacjach. Niektórzy już mają zaplanowane letnie wojaże, jednak tym, którym nic jeszcze nie przyszło do głowy postanowiliśmy nieco pomóc. Brytyjski The Post Office przygotował ranking najdroższych i najtańszych zakątków na 2014 rok. Dzisiaj skupimy się na tych najtańszych, bo przecież nikt nie lubi wydawać fortuny. Zestawienie opiera się na raporcie, w którym porównano ceny w poszczególnych miastach na całym świecie. W analizowanym koszyku znalazły się produkty najczęściej kupowane przez turystów, m.in. woda mineralna, kawa, papierosy, alkohol, trzydaniowy obiad dla dwóch osób, krem do opalania czy gazeta. Gdzie zatem warto pojechać w 2014 roku? Oto 10 zakątków, w których możesz się spodziewać najniższych cen.

Jeden z najpopularniejszych brytyjskich serwisów "The Guardian" przygotował zestawienie 40 najgorętszych kierunków na 2014 rok. Eksperci wytypowali zarówno państwa, jak i konkretne miasta. Na liście znalazł się również polski akcent. Które miasto w Polsce jako jedyne zostało dostrzeżone przez prestiżowy brytyjski dziennik? Sprawdź!

Ta węgierska kraina nie jest oblegana przez turystów, choć słyszał o niej chyba każdy. Miasto, region i tutejsze wino noszą jedną, dźwięczną nazwę - Tokaj. I tak naprawdę trudno powiedzieć, czy warto przyjechać tu, by rozkoszować się klimatem uroczej miejscowości, czy też by uciec od cywilizacji i schować się w okolicznych winnicach. A może grzechem jest wyjechać stąd bez spróbowania miejscowego trunku?