Oczy dookoła głowy
– Czy nie kusi cię czasem, żeby zamiast patrzeć pod nogi, spojrzeć (także okiem obiektywu) do góry? – pytam. – Oczywiście, szukając posadzek, znajduję także inne cuda – mówi Ania. – Fotografuję nie tylko to, po czym chodzę. Kamienice, podwórka, klatki schodowe, witraże. Bardzo często to zapierające dech dzieła sztuki. Kraków ma cudowne zakamarki. Piękno czai się wszędzie. Czasem trzeba mocniej się przyjrzeć. Dlatego Ania myśli już nad kolejnymi profilami instagramowymi. – Jestem pewna że jeszcze wiele jest do odkrycia, obawiam się jednak, że nie wszędzie uda mi się wejść. Bywają takie noce, gdy śni mi się, że wchodzę do miejsc, które niestety w rzeczywistości są dla mnie niedostępne.