Awantura na pokładzie samolotu. "To nie jest autobus"
Pasażerka lecąca z Nowego Jorku do Atlanty opisała na portalu Reddit swoje nieprzyjemne spotkanie z mężczyzną, który zajął jej wykupione miejsce w samolocie. Znajdowało się ono przy oknie i miało dodatkową przestrzeń na nogi.
Na portalu Reddit pojawił się wpis użytkowniczki, która pod pseudonimem Confident_Junket_181 relacjonowała sprzeczkę z innym pasażerem. Po wejściu na pokład kobieta zauważyła mężczyznę, udającego, że śpi, siedząc na jej miejscu.
Podróżna przegoniła intruza, który zajął jej miejsce
"Powiedziałam głośno: 'To moje miejsce'. Wydawało mi się, że ten mężczyzna powinien siedzieć pośrodku, a nie na moim miejscu, przy oknie"– napisała. Mężczyzna udawał zdezorientowanego, co skłoniło pasażera siedzącego przy przejściu do interwencji. Zapytany o swój numer miejsca, intruz przyznał: "Moje miejsce jest z tyłu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Święta w egzotycznych krajach. Jak podróżują Polacy?
Gdy nieproszony pasażer opuszczał fotel, mężczyzna z siedzenia przy przejściu zaczął go krytykować: "To nie jest autobus, nie siadasz gdzie chcesz. Kto tak robi? To pełen lot, myślałeś, że nikt nie zauważy?".
Kobieta wyraziła wdzięczność za wsparcie ze strony współpasażera, podkreślając, że nie zamierzała rezygnować ze swojego miejsca. Jej post wywołał lawinę komentarzy na platformie Reddit. "Złodzieje miejsc powinni mieć zakaz lotów" – napisał jeden z użytkowników. Inny dodał: "Takie zachowanie jest bezczelne i pozbawione klasy".
Nie warto liczyć, że ktoś odda nam lepsze miejsce
Ekspertka ds. podróży Nicole Campoy Jackson w rozmowie z serwisem People podkreśliła, że nie należy oczekiwać od innych pasażerów zamiany miejsc.
"Nie planuj podróży z założeniem, że ktoś się z tobą zamieni, zwłaszcza jeśli twoje miejsce jest mniej komfortowe" – radzi. Jackson zaznacza też, by w sytuacji konfliktowej zwrócić się do personelu pokładowego, który może pomóc w rozwiązaniu problemu.