Beata Pawlikowska dla WP: Światowe przysmaki Wielkanocy

To fascynujące, że wędrówka po zwyczajach wielkanocnych świata zawsze kończy się przy stole pełnym wyjątkowych smakołyków. Tak jakby sprawy duszy nabierały odpowiedniej wagi tylko wtedy, kiedy zostaną obudowane bardziej namacalnymi – żeby nie powiedzieć zmysłowymi, czyli trafiającymi wprost do zmysłów – rekwizytami.

Beata Pawlikowska dla WP: Światowe przysmaki Wielkanocy
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Silvia Pascual
Beata Pawlikowska

15.04.2017 | aktual.: 15.04.2017 23:36

Spędzałam Wielkanoc w różnych zakątkach świata i najbardziej niezwykłe wydaje mi się właśnie to, że wielu różnym tradycjom niematerialnym i duchowym zawsze towarzyszy równie dużo zwyczajów jak najbardziej namacalnych i materialnych, których celem wcale nie jest ukojenie duszy, ale wprost przeciwnie – nasycenie ciała, i to najchętniej z wielką słodką rozkoszą. Świąteczna radość duszy karmi się rodzynkami, masłem, cynamonem, szynką, gorącymi bułeczkami, pieczoną jagnięciną i pączkami z kremem.

Weźmy choćby Hiszpanię i rosquillas, czyli pączki z dziurką doprawione miodem, rozmarynem i cynamonem. Na sycylijskim stole króluje jagnięcy udziec zapiekany w cieście. W Meksyku nie ma Wielkanocy bez słodkiej capirotady, czyli ciasta upieczonego ze składnikami symbolicznie nawiązującymi do świąt. Goździki to gwoździe, którymi przybijano Jezusa do Krzyża, kawałki bagietki to jego ciało, ciemny cukrowy syrop to jego krew, kawałki cynamonu nawiązują do drewnianego krzyża, a roztopiony ser to całun, którym został zakryty.

W Libanie chrześcijanie zajadą się ciasteczkami ma’amoul zrobionymi z kaszy manny ze słodkim nadzieniem z suszonych owoców, we Włoszech – ciastem w kształcie gołębicy ze skórką pomarańczową, a na Jamajce – ciemnym keksem z bakaliami i plastrem żółtego sera.

Obraz
© Shutterstock.com | Ildi Papp

W Ekwadorze kilka wielkanocnych dni to jedyny czas w roku, żeby zjeść niesamowitą zupę zwaną fanesca. Jest gęsta, pożywna i cudownie rozgrzewa w zimne górskie poranki i wieczory. Zgodnie z tradycją musi zostać zrobiona z dwunastu różnych odmian warzyw strączkowych i zbóż, takich jak fasola, bób, soczewica, groch i kukurydza, nawiązujących do dwunastu apostołów. Koniecznie z dodatkiem suszonej, solonej ryby, która symbolizuje obecność Jezusa, a także kawałków dyni, mleka, orzeszków ziemnych, warzywnych bananów, jajek i ziół. Słowo daję, warto wybrać się do Ekwadoru choćby tylko po to, żeby raz w roku tej zupy spróbować!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)