Bon turystyczny 500+. Wiceminister zdradził, na co można go wydać
Wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy tłumaczył w programie "Money to się liczy" na co będzie można wykorzystać bon turystyczny. Posłuży jako substytut karty płatniczej i będzie można korzystać z niego wielokrotnie. Zapłacimy nim m.in. za hotel, przewoźnika czy spływ kajakowy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Bon turystyczny o wartości 500 zł na każde dziecko będzie przyznawany niezależnie od poziomu dochodów. Jak podaje rząd, skorzysta z niego 6 mln dzieci. Projekt bonu przygotowywany jest w konsultacji z ministerstwem rozwoju, dlatego jego wypłata będzie się odbywać przez systemy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wicepremier i minister rozwoju, Jadwigę Emilewicz, pierwsze płatności z bonu turystycznego mają być realizowane w ostatnim tygodniu lipca.
Nie trzeba będzie płacić jednorazowo. Bon będzie można wykorzystać wielokrotnie. Posłuży nam jako swoisty substytut karty płatniczej. Minister podał przykładowe propozycje wykorzystania środków z tokenu: na hotel, przewoźnika czy spływ kajakowy. Limit na jeden bon będzie wynosił 500 zł. Nie można go sprzedać, bo będzie przypisany do każdej rodziny.
- Otrzymamy kod uprawniający do wykorzystania z bonu, a po przyjściu do obiektu turystycznego nastąpi sprawdzenie w systemie informatycznym ZUS-u czy taki kod rzeczywiście istnieje i czy do tego kodu są przypięte uprawnienia tego bonu – mówił Andrzej Gut-Mostowy w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem. - Z chwilą, kiedy będzie to potwierdzone, zapewne SMS-em, to wtedy będzie zablokowana płatność i ta płatność pojawi się na koncie danego obiektu hotelowego w ciągu kilkunastu dni.
Twarda turystyka, a nie gastronomia
Mateusz Ratajczak pytał także, jakie miejsca znajdą się na liście placówek, w których będziemy mogli wykorzystać bon turystyczny. Jeśli ktoś będzie chciał skorzystać z noclegu i usługi towarzyszącej (aquaparku, kajaków czy przewoźnika) to usługodawca będzie mógł przygotować taki pakiet usługi turystycznej dla danej osoby czy rodziny.
Token ma być przeznaczony do wykorzystania na tzw. twardą turystykę, czyli hotele, wycieczki, przewodnika, ale nie na gastronomię turystyczną. Ostateczną decyzję o tym ma jednak podjąć usługodawca.
- Wiele dzieciaków będzie rozczarowanych, że nie będzie można tych środków wykorzystać na lody i gofry – podpuszczał ministra Ratajczak. Gut-Mostowy tłumaczył jednak, że bon ma zachęcić Polaków do podróży, a nie do korzystania z kawiarni czy restauracji na miejscu.
Beneficjenci 500+ otrzymają także bon turystyczny
Minister podawał przykład bonów węgierskich, które miały być dla polskiego rządu inspiracją. Funkcjonuje w przybliżonych proporcjach: baza noclegowa i hotelowa ok. 60 proc., gastronomia ok. 30 proc., a usługi dodatkowe ok. kilkunastu proc.
Aby otrzymać bon turystyczny wystarczy zalogować się na platformie ZUS-u i potwierdzić chęć przystąpienia do programu. Każda osoba, która otrzymuje bon 500+ otrzyma także bon turystyczny.
Źródło: "Money.pl"
Bon turystyczny nie na lody i gofry. Wiceminister rozwoju tłumaczy
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.