Bunt stewardes. "Sami wkładajcie do schowka swoje bagaże"
Stewardesy coraz częściej mówią głośno, że nie są od dźwigania walizek pasażerów. Skarg swoich pracowników wysłuchała linia Qantas i postanowiła zmienić politykę bagażową. Od teraz podróżni sami muszą sobie radzić ze swoimi torbami.
Wprowadzenie zmian w polityce bagażowej jest wynikiem licznych postulatów pracowników linii Qantas - przede wszystkim żeńskiej części załogi pokładowej. Panie podkreślały, że są narażone na urazy z powodu konieczności pomagania pasażerom, którzy zabierają ze sobą tak ciężkie walizki, że nie są w stanie samodzielnie ich włożyć do schowka nad głową.
Stewardesy zaczęły się buntować, część z nich groziła odejściem. Jednak przewoźnik poważnie podszedł do problemu. "Jeśli pasażerowie nie są w stanie sami podnieść swojego bagażu i umieścić go w schowku, powinni go nadać jeszcze przed wejściem na pokład. Na pomoc ze strony stewardes w tym przypadku nie mogą już liczyć" – zarządzenie o takiej treści wydała australijska linia Qantas.
ZOBACZ TEŻ: Tak na lotnisku traktuje się bagaże
Aktualizacja przepisów spotkała się z dużą aprobatą Australijskiego Stowarzyszenia Pracowników Personelu Pokładowego. "Personel pokładowy chce wykonywać swoje obowiązki w bezpiecznych warunkach. Dla pasażerów to tylko samolot, ale dla nas to miejsce pracy” – brzmi treść komunikatu.
Zmiany w nowej polityce bagażowej obowiązują od poniedziałku 25 marca. Od tego momentu osobom, które nie podołają zadaniu dotyczącego włożenia torby do schowka, zostanie ona zabrana i przeniesiona do luku. Przewoźnik radzi podróżnym, którzy jeszcze przed wejściem na pokład wiedzą, że nie dadzą rady podnieść swojej torby, aby nadali ją podczas check-inu. Nowe przepisy obowiązują też w przypadku wagi walizek. Pierwsza sztuka bagażu podręcznego może ważyć do 10 kg, druga maksymalnie 4 kg.
Źródło: Fly4free.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl