Do Morskiego Oka zeszła potężna lawina śnieżna. "Tu nigdy nie jest bezpiecznie"

W nocy z 1 na 2 lutego do Morskiego Oka zeszła potężna lawina śnieżna z Marchwicznego Żlebu. Gdyby lawina zeszła za dnia, doszłoby do ogromnej tragedii, bo w tym miejscu były tłumy turystów - powiedział Grzegorz Bryniarski, leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego z obwodu ochronnego Morskie Oko.

Morskie Oko zimą (zdjęcie ilustracyjne) Morskie Oko zimą (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Marcin Mrowka
oprac.  HSZ

- Tu nigdy nie jest bezpiecznie. Zeszła potężna lawina z Marchwicznego Żlebu, która wyłamała lód na Morskim Oku, naniosła gałęzi. Zwały śniegu zerwały słupek z piktogramami oznaczającymi przebieg szlaku, został złamane płoty oraz zakryło zejście do słynnego jeziora. Szczęście jest takie, że lawina zeszła w nocy około godz. 23. Jakby ta lawina zeszła w dzień, mogłoby dojść do strasznej tragedii dlatego, że we wtorek nad Morskim Okiem były rzesze turystów, również takich, którzy wchodzili na taflę jeziora, ignorowali zakaz wejścia. Niestety turyści nie czytają i nie stosują się do widniejących zakazów - tłumaczy Grzegorz Bryniarski.

Jak informuje Tatrzański Park Narodowy, na obecną chwilę nie ma możliwości zejścia nad samo Morskie Oko i ścieżkę wokół niego. Droga do schroniska jest dostępna.

Lawiny w okolicach Morskiego Oka

Lawina zeszła także na tzw. półwysep miłości przez który przebiega szlak prowadzący wokół popularnego wśród turystów jeziora. Marchwiczny Żleb opada do brzegów Morskiego Oka z Marchwicznej Przełęczy. Żleb przecina tzw. Ceprostradę, czyli żółty szlak turystycznych prowadzący z nad Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz.

Warto wspomnieć, że Marchwicznym Żlebem często schodzą lawiny śnieżne różnych rozmiarów. Zimą 1932 roku z tego jedna z nich zabiła dwóch pracowników schroniska nad Morskim Okiem. Z kolei w 2000 roku Marchwicznym Żlebem zeszła lawina śnieżna, która wyłamała lód na jeziorze.

Warunki w Tatrach

W Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, co oznacza, że lawiny schodzą samoczynnie.

Jak informuje w komunikacie TPN, warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach Tatr są ekstremalnie trudne. Pokrywa śnieżna jest mocno zróżnicowana w zależności od wysokości i wystawy. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu wraz z umiejętnością posługiwania się nim.

Źródło: PAP, TPN

Tatry na ferie zimowe. Jak przygotować się do wyjścia na szlak?

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"