Dolnośląski pałac skrywał bezcenne skarby. Porównują go do Wawelu

Zostały odkryte przypadkowo - podczas wykonywania robót związanych z instalacją elektryczną. Schowane były pod grubą warstwą nakładanych przez setki lat kolejnych tynków. Ich wartość artystyczna porównywalna jest z freskami wawelskimi. Mowa o wyjątkowo cennych malowidłach znalezionych w pałacu w Ciechanowicach niedaleko Jeleniej Góry.

Dolnośląski pałac pod grubą warstwą tynku skrywał bezcenne malowidłaDolnośląski pałac pod grubą warstwą tynku skrywał bezcenne malowidła
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Katarzyna Wośko

Znajdujący się na Dolnym Śląsku, a konkretnie w Rudawach Janowickich pałac w Ciechanowicach nazywa się czasami dolnośląskim Wawelem. Oczywiście nie można tu mówić o podobieństwie architektonicznym czy o zbliżonej wielkości zabytku. Porównanie związane jest z odkrytymi tu bezcennymi polichromiami ścian i sufitów, których pochodzenie datuje się na okres od połowy XVI w. do połowy XIX w.

Znajdują się tu m.in. jedne z najstarszych fresków w Polsce - są to motywy roślinne i zwierzęce oraz sceny z życia i herby właścicieli majątku datowane na 1556 r.

Te najcenniejsze, XVI-wieczne freski pokrywają niemal całe ściany pomieszczeń na pierwszym piętrze. W glifach drzwi i okien występują z kolei ciekawe, barokowe (XVII-wieczne) dekoracje malarskie. Malowidła ścienne zdobią również w całości sufit w Sali Rycerskiej znajdującej się na parterze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ferie 2024. Na Krupówkach tłumy, a górale wciąż niezadowoleni

Pierwszy był św. Jerzy

Pierwszym malowidłem, jakie zostało odkryte w pałacu, była scena przedstawiająca walkę św. Jerzego ze smokiem, która stała się symbolem pałacu. Wśród ciekawszych malowideł należy wymienić również poczet cesarzy rzymskich (datowany na 1588 r.) odsłonięty w jednym z pomieszczeń.

Choć pałac w Ciechanowicach znajduje się obecnie w rękach prywatnych, właściciele zdają sobie sprawę z tego, że "dzieła sztuki są spuścizną i wartością narodową, niezależnie od ich własności są dobrem kulturowym Państwa Polskiego oraz lokalnej Małej Ojczyzny" - jak czytamy na stronie internetowej obiektu.

Wszystkie freski zostały poddane starannej konserwacji oraz renowacji - podobnie zresztą, jak cały obiekt oraz wspaniałe przypałacowe ogrody i park. Prace trwały ponad 12 lat.

Włoski, angielski i francuski - wyjątkowy park wokół pałacu

O ogrodach i parku warto wspomnieć nieco szerzej, bowiem zajmują one powierzchnię aż siedmiu hektarów. Ogrody dzielą się na część włoską, angielską i francuską - w zależności od projektu oraz stylu, w jakim utrzymana jest roślinność.

Teren parku otaczał niegdyś kamienny mur wsparty na cokołach. Jego atrakcję stanowiła fosa, staw i kamienny most łączący budynek pałacowy z parkiem. Niestety po II wojnie światowej fosę i staw zasypano, kamienny most rozebrano, a mur otaczający park częściowo się zawalił. Z inicjatywy obecnego właściciela obiektu odbudowano te bezcenne, ozdobne elementy, a także dodano nowe: fontanny, arkadię, amfiteatr oraz napowietrzną kaplicę modlitewną poświęconą Matce Bożej Brzemiennej.

Od niedawna zarówno wnętrza pałacowe, jak i park z ogrodami można zwiedzać, choć jest to kosztowna atrakcja. Wstęp w sezonie zimowym kosztuje 60 zł (do samych ogrodów i parku 20 zł).

Krótka historia pałacu

Pałac w Ciechanowicach pełnił pierwotnie funkcję obronną - w średniowieczu został zbudowany jako zamek. Pierwsza udokumentowana informacja dotycząca budowli sięga roku 1568. W połowie XIX w. obiekt został w sposób znaczący przebudowany przez ówczesnego właściciela Fryderyka Bernarda von Prittwitza. Wówczas powstał też wokół pałacu park.

Litografia pokazujące wygląd pałacu w latach 1857-1883
Litografia pokazująca wygląd pałacu w latach 1857-1883 © Licencjodawca | Ferd. Patzelt, Alexander Duncker

Po II wojnie światowej zabytek stał się własnością Skarbu Państwa i został zaadaptowany na ośrodek kolonijny, dom dziecka, a następnie szkołę. W 2004 r. szkoła w obiekcie została zlikwidowana, budynek został zamknięty i tym samym zaczął niszczeć.

Od 2010 r. gospodarzem obiektu jest Sudeckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Jeleniej Górze. W pałacu działa m.in. kawiarnia.

Powstała także fundacja Freski Ciechanowickie, której celem jest gromadzenie środków oraz prowadzenie prac przy odrestaurowaniu i ochronie zabytkowych fresków, malowideł i polichromowanych stropów oraz dbanie o zabytkowy zespół parkowo-pałacowy w Ciechanowicach, a także o inne budowle rezydencjonalne w dolinie Bobru.

Źródło: palacciechanowice.pl

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"