Dramatyczna sytuacja w Parku Oliwskim. "Stan zniszczeń i strat osiąga alarmujący poziom"
16 maja w Parku Oliwskim w Gdańsku rozpoczyna się kontrola Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Chce on sprawdzić, czy zabytkowy park znajduje się pod odpowiednim nadzorem. Powodów ku takiemu postępowaniu jest niestety wiele.
Park Oliwski im. Adama Mickiewicza to zabytkowy park w gdańskiej dzielnicy Oliwa. Zajmuje powierzchnię 11,3 ha i codziennie przyciąga tłumy spacerowiczów - zarówno mieszkańców miasta, jak i turystów. To popularne miejsce pikników, spacerów, ale także ślubnych sesji zdjęciowych. Niestety ostatnio o tym terenie jest głośno z negatywnych powodów.
Kolejne zaniedbania w Parku Oliwskim
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w palmiarni w tym parku uschła prawie 200-letnia palma. Ale to nie wszystko. Ćmy zaatakowały ozdobne bukszpany, ławki na terenie parku są zniszczone, a w stawach zakwitły glony. Na kilka dni przed kontrolą, która ma mieć miejsce w parku, na jaw wyszły kolejne zaniedbania. Okazało się, że trzy bezcenne agawy obumarły. Trzeba przyznać, że widok tak źle wyglądających roślin odstrasza, a nawet obrzydza.
– To skandal, to były bardzo duże rośliny w skrzyniach. Miały po 30 lat – powiedział Radiu Gdańsk profesor Witold Paweł Burkiewicz.
To ceniony na świecie specjalista z zakresu architektury krajobrazu i aranżacji przestrzeni. Nie może znieść sytuacji, do której doprowadzono w przepięknym polskim parku.
– Kiedy zaczęły się prace remontowe w oranżerii, trzeba było wszystkie te rośliny wyjąć, schować do namiotu tymczasowego. Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego nie zostały schowane do tego namiotu również agawy – tłumaczy profesor.
List otwarty w sprawie zaniedbań w Parku Oliwskim
To on skierował list otwarty do dyrekcji Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, w którym wyraża zaniepokojenie o stan tego zabytkowego ogrodu.
"Z powodu trwających od lat zaniedbań oraz niekompetencji osób administrujących tym zasobem Ogród Oliwski nieustannie traci swoją wartość artystyczną jako dzieło sztuki, ale także swoje walory kompozycyjne, botaniczne, przyrodnicze oraz przestrzenne. W niektórych przypadkach są to już straty nieodwracalne" - czytamy w piśmie. - "Aktualnie stan zniszczeń i strat osiąga alarmujący poziom".
Pisze wprost, że zarówno on, jak i mieszkańcy miasta, oczekuje radykalnych zmian w zarządzaniu ogrodem. "Oczekujemy również niezwłocznego odsunięcia od powierzonych obowiązków osoby aktualnie administrującej z ramienia GZDiZ Ogrodem Oliwskim z powodów, jakie podałem uprzednio" - czytamy.
Profesor zaznacza, że straty dla parku są nie tylko materialne, ale także kulturalne i wizerunkowe.
"Ogród Oliwski nieustannie ulega degradacji. Jest to konsekwencja braku wiedzy, kompetencji oraz odpowiedzialności, a nie braku środków na jego utrzymanie" - czytamy w piśmie, które wysłał do ZDiZ.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
ZDiZ się tłumaczy
Na razie ZDiZ odniosło się tylko do sytuacji bukszpanów i ławek.
– Na ten moment uszkodzenie krzewów bukszpanu w Parku Oliwskim stanowi ok. 15 proc. wszystkich i z tego względu nadal podejmujemy działania zmierzające do zwalczenia szkodnika. Ponieważ ćma bukszpanowa nie posiada naturalnego wroga, a dostępne preparaty ochrony roślin nie dają 100 proc. gwarancji ostatecznym wyjściem jest wymiana bukszpanu na inny gatunek, co w naszym przypadku wiąże się z koniecznością uzgodnienia tego z pomorskim wojewódzkim konserwatorem zabytków – tłumaczy Magdalena Kiljan, rzeczniczka GZDiZ, cytowana przez Radio Gdańsk.
Zniszczone ławki, które zauważyć można przechadzając się po parku, miały być symbolem podziękowania dla darczyńców. Teraz po prostu straszą. Są obdrapane, a wielu dedykacji nie sposób przeczytać. GZDiZ zapowiada, że zostaną pomalowane i odrestaurowane, gdy temperatura przekroczy 23 st. C.
Źródło: Radio Gdańsk