Dyrektor linii lotniczych zbierał śmieci w samolocie. To rzadki widok
Dyrektor linii lotniczych JetBlue został ostatnio rozpoznany na pokładzie firmowego samolotu. Leciał klasą ekonomiczną, zbierał śmieci i zabawiał pasażerów. Rozdał także kilku osobom darmowe bilety na mecz baseballu. Jego zdaniem to doskonała forma nawiązywania bliższych relacji z klientami.
Robin Hayes został w zeszły piątek zauważony podczas lotu z Waszyngtonu do Bostonu w Stanach Zjednoczonych. Podróżował klasą ekonomiczną i najwyraźniej wcale mu to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, świetnie się tam bawił. Zabawiał gości i spacerował po pokładzie. Podobno w pewnym momencie wstał, przejął od załogi mikrofon i poprowadził "samolotowe bingo”. Osobom, które zajmowały miejsce o wskazanym przez niego numerze rozdał darmowe wejściówki na mecz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ale to nie wszystko. Wracając na swoje miejsce, zbierał od pasażerów śmieci i rozdawał przekąski. Twierdził, że żadna praca nie jest niegodna dyrektora generalnego. Do sieci trafiły zdjęcia, na których widać, jak Hayes spaceruje po samolocie i zajmuje się pasażerami. Najwyraźniej bardzo mu zależy na ocieplaniu wizerunku.
Tym gestem chciał pokazać, że nieważne czy prowadzi się ogromną czy małą firmę. Najważniejsza jest współpraca zespołu, która przekłada się na zadowolenie klientów. Podobno to popularna praktyka wśród liderów JetBlue. Często szukają okazji, by spotkać się z podróżnymi i nawiązać z nimi przyjazny kontakt.
Zobacz też: "Skaczący" samolot. 9 osób w szpitalu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl