Erupcja wulkanu Sinabung. Słup popiołu osiągnął wysokość 5 km
Po raz kolejny w ciągu kilku miesięcy wybuchł wulkan Sinabung na Sumatrze. Z krateru wydostały się tony popiołu wulkanicznego, a erupcji towarzyszył silny grzmot. Dzięki wcześniej wydanym ostrzeżeniom nikt nie został ranny.
Wulkan Sinabung budził się po 7 miesiącach
Aktywność wulkanu Sinabung znowu silnie wzrosła, co było dobrze widać we wtorek, 2 marca 2021 r. Jak podało Centrum Wulkanologii i Zmniejszania Zagrożeń Geologicznych, ostatnia tak potężna erupcja wydarzyła się w sierpniu 2020 r.
Opadająca warstwa popiołu pokryła kilkucentymetrową warstwą pola i domy w pobliżu wulkanu. Mieszkańcom wyspy zalecono, by nie zbliżali się do góry na odległość mniejszą niż 3 km. Mają też nosić maseczki, by nie wdychać popiołu. Dzięki wcześniejszym prognozom i wydanym w odpowiednim czasie ostrzeżeniom nikt nie został ranny.
Sinabung - wulkan, który był uśpiony przez wieki
Sinabung to wulkan w północnej części Sumatry w Indonezji o wysokości 2460 m n.p.m. Do 2010 r. uważany był za wygasły - ostatnią erupcję datowano na lata 740-880 n.e.
W sierpniu 2010 r. na skutek przebudzenia wulkanu ewakuowano z okolicznych miejscowości ponad 19 tys. osób. Po setkach lat bezczynności w ciągu zaledwie kilku dni nastąpiły 4 erupcje wulkanu. Kolejne erupcje następowały w 2013 i 2018 r. W ciągu kilku lat ponad 30 tys. osób było zmuszonych do opuszczenia swoich domów znajdujących się w okolicach wulkanu.
Indonezja leży w tak zwanym "Pacyficznym Pierścieniu Ognia" - wysoce aktywnej sejsmicznie strefie, w której spotykają się różne płyty skorupy ziemskiej. Z powodu ich aktywności, w tej części świata często dochodzi do trzęsień ziemi i erupcji wulkanów. W samej Indonezji znajduje około 130 aktywnych wulkanów.
Źródło: Reuters