Ferie w Polsce kontra ferie za granicą. Sprawdzamy, ile to kosztuje
22.11.2023 11:52, aktual.: 22.11.2023 12:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zimowa aura, która w ostatnich dniach opanowała dużą część Polski, spowodowała, że te osoby, które jeszcze nie zrobiły rezerwacji na ferie, zajęły się tym tematem. Postanowiliśmy sprawdzić, ile w tym roku trzeba wydać na zimowy wypoczynek, zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Już za niecałe dwa miesiące - w połowie stycznia - rozpoczną się ferie zimowe w polskich szkołach. Na pierwszy ogień idą województwa dolnośląskie, mazowieckie, opolskie, zachodniopomorskie - dzieci będą wypoczywać od 15 do 28 stycznia 2024 r.
Tydzień później dołączą do nich uczniowie z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego i zakończą przerwę 4 lutego. Od 29 stycznia do 11 lutego ferie będą trwać w województwach: lubelskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim i śląskim. A jako ostatni - od 12 do 25 lutego - wypoczywać będą uczniowie z kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego.
Ferie w polskich górach - ile to kosztuje?
Dobra wiadomość jest taka, że podczas ferii wciąż mamy ogromny wybór obiektów noclegowych. Na ostatni tydzień stycznia na stronie Booking.com pojawia się ponad 1200 obiektów w Zakopanem, które jest najpopularniejszym miejscem na zimowe wyjazdy w Polsce. W późniejszych terminach - po feriach - możemy wybierać z ponad 1500 miejsc noclegowych, więc jak widać, na razie obłożenie podczas przerwy zimowej jest niewielkie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za skromne pokoje rodzinne bez wyżywienia zapłacimy od 1500 zł w górę za cztery osoby na sześć nocy (poniedziałek - niedziela). Na obiekty ze śniadaniem wydamy minimum 2 tys. zł - i tutaj widać większe zainteresowanie turystów, bo pojawia się komunikat: "87 proc. miejsc na spełniających twoje kryteria jest już niedostępnych na naszej stronie".
Niemal całkowicie wyprzedane są w Zakopanem z kolei obiekty z dwoma posiłkami dziennie. Na Booking.com jest ich dostępnych już jedynie siedem, z czego najtańszy kosztuje 4 tys. a najdroższy 14 tys. za sześć dni. "99 proc. miejsc spełniających twoje kryteria jest już niedostępnych na naszej stronie" - czytamy.
- Ferie zimowe 2024 stanowią idealną okazję do odkrycia piękna Polski, a także do skorzystania z różnorodnych atrakcji, oferowanych w tych popularnych i mniej popularnych miejscowościach - mówi Karol Wiak z Nocowanie.pl - W naszym kraju popularne miejscowości turystyczne, takie jak Karpacz czy Zakopane, kuszą przepięknymi krajobrazami oraz bogatą ofertą noclegową. Ceny noclegów w tych regionach na Nocowanie.pl rozpoczynają się od około 120-150 zł za osobę na dobę, co stanowi atrakcyjną propozycję dla rodzin i grup przyjaciół. Są jeszcze wolne miejsca, więc na pewno każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego - dodaje.
Ekspert zauważa, że dla osób szukających bardziej przystępnych cenowo opcji, doskonałym wyborem jest Krynica-Zdrój. Znana z uzdrowiskowego charakteru, malownicza miejscowość oferuje noclegi już od 90 zł za osobę na dobę. - Oprócz korzystnych cen, Krynica-Zdrój przyciąga bogatą ofertą kulturalną i sportową, a tutejsze stoki narciarskie dostosowane są do różnych poziomów zaawansowania - mówi Karol Wiak.
Ceny skipassów w Polsce
Znamy już też ceny karnetów na zbliżający się sezon. Do najpopularniejszych należy Tatry Super Ski, w ramach którego można korzystać z większości dużych ośrodków narciarskich Podhala, Spisza, Gorców i Pienin.
Do dyspozycji narciarzy jest 95 tras narciarskich o łącznej długości ponad 60 km, a wybierać można wśród ośrodków w Białce Tatrzańskiej, Zakopanem, Jurgowie, Czarnej Górze, Bukowinie Tatrzańskiej, Suchem, Witowie, w Nowym Targu, Kluszkowcach, ale także na Słowacji w Bachledowej Dolinie, Ździarze i Orawicach.
W terminie od 8 stycznia do 10 marca 2024 r., czyli także podczas ferii zimowych, cena skipassu to 160 zł (ulgowy 150 zł).
Za pięciodniowy karnet zapłacimy 685 zł (ulgowy 635 zł). Czteroosobowa rodzina wyda więc 2640 zł.
Ferie za granicą
Gdy przejrzymy oferty noclegów w Alpach na stronie Wakacje.pl na ostatni tydzień stycznia dla czteroosobowej rodziny, znajdziemy apartamenty w Austrii bez wyżywienia od ok. 2000-2500 zł za sześć nocy. Jest to drożej niż w Zakopanem, ale różnica nie jest gigantyczna. Za to pobyt z dwoma posiłkami znajdziemy w austriackiej Karyntii już od 3300 tys. zł, czyli mniej niż obecnie na Booking.com pod Tatrami.
Droższe są w Alpach skipassy, ale nie da się ukryć, że oferta alpejskich stoków znacznie przewyższa tę w polskich ośrodkach, więc coś za coś. Przykładowo za skipass w wymienionej wyżej Karyntii na 5 dni zapłacimy 285 euro (1250 zł). Warto dodać, że wiele ośrodków w Alpach, np. na lodowcu w dolinie Stubai w Austrii, umożliwia bezpłatne szusowanie dzieciom w wieku poniżej 10 lat, jeśli towarzyszy im płacący rodzic.
Czasem lepiej cenowo niż wyjazdy indywidualne wypadają całe pakiety wraz z dojazdem, bo w cenie mogą tam być różne bonusy. - Ofert narciarskich w biurach podróży nie brakuje i to w różnych opcjach - zapewnia Agata Chmiel z Wakacje.pl. - Możemy wykupić zarówno pobyt bez wyżywienia lub ze śniadaniami, jak i z dwoma posiłkami czy nawet z formułą all inclusive. Do wyboru mamy oferty z dojazdem własnym, autokarowe i wycieczki lotnicze - mówi.
Ekspertka dodaje, że część pakietów – obok transferu, zakwaterowania i obowiązkowego ubezpieczenia – zawiera w cenie również skipass. - Ceny tygodniowych zagranicznych wyjazdów w Alpy w okresie ferii zimowych i w opcji z dojazdem własnym rozpoczynają się od 700-800 zł za osobę. Największym zainteresowaniem cieszą się Austria i Włochy. Tygodniowy wyjazd narciarski do Andory z przelotem w cenie to z kolei koszt od 2800 zł za osobę - wymienia Agata Chmiel.
Ekspertka podkreśla, że na narty możemy wybrać się nie tylko w Alpy, ale też do bardziej nieoczywistych dla narciarzy krajów. Na przykład do Turcji, do regionu Kayseri, gdzie sezon narciarski startuje 15 grudnia, ale też do Hiszpanii w góry Sierra Nevada, Andory czy Bułgarii.
- Ferie zimowe to okres, gdy wiele osób, przede wszystkim rodziny, planuje wyjazdy narciarskie. Jeśli więc chcemy spędzić styczeń lub luty na stoku – czy to w Polsce, czy za jej granicami – nie warto czekać z zakupem do ostatniej chwili - ostrzega Agata Chmiel. - Wcześniejsza rezerwacja to z jednej strony szansa na skorzystanie z promocji cenowych, z drugiej – większy wybór.