Ferie 2023 w Polsce. Nowy kierunek zyskuje na popularności. "Spore zaskoczenie"
- Ferie zimowe to od lat ten czas, kiedy to decydujemy się na urlop w górach - nie ukrywa Karol Wiak z Nocowanie.pl. Ekspert zdradził jednak w rozmowie z WP, że w tym roku sporym zaskoczeniem jest nowy trend wśród Polaków. Okazuje się, że coraz więcej osób decyduje się na wypoczynek w zupełnie innym regionie.
Nikogo nie dziwi, że podczas ferii zimowych, wśród najchętniej odwiedzanych miejscowości królują kurorty górskie. Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Białka Tatrzańska czy Wisła przyciągają tłumy turystów spragnionych zimowego szaleństwa.
Ferie zimowe 2023 - nie tylko góry
- Ferie zimowe to od lat ten czas, kiedy to decydujemy się na urlop w górach. Oczywiście są to najchętniej wybierane kierunki z racji świetnie rozwiniętej infrastruktury narciarskiej, a także zróżnicowanej i łatwo dostępnej bazy noclegowej - przyznaje Karol Wiak z Nocowanie.pl. - Sporym zaskoczeniem może być jednak to, że w tym roku Polacy chętnie wyjadą również nad morze. Dla przypomnienia, jeszcze nieco ponad dwa tygodnie temu, w czołowej 20. rankingu najchętniej wybieranych miejscowości na ferie znajdowała się tylko jedna miejscowość nadmorska i był to Kołobrzeg. Czy możemy mówić o pewnego rodzaju "ożywieniu" miejscowości nadmorskich? Z pewnością tak. Do Kołobrzegu dołączyło Sarbinowo, Ustronie Morskie oraz Łeba i Ustka. Może nie jest to taki poziom zainteresowania, jak w wakacje, ale jest całkiem dobrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Dlaczego coraz więcej Polaków stawia na morze, a nie góry? Powodem może być niepewna pogoda. Choć stoki na południu Polski są sztucznie naśnieżane, w miastach brakuje śniegu i zimowego klimatu. Na północy kraju znajdziemy za to wiele różnych atrakcji, dostępnych niezależnie od pogody.
Czytaj także: Hity ferii 2023. Polacy stawiają na dwa kierunki
Ceny noclegów podczas ferii 2023
Co ciekawe, turystów nie odstraszają nawet wysokie ceny. - Pomimo tego, że ceny pobytu w górach i nad morzem wzrosły o około 25 proc., w porównaniu do roku 2022, to zainteresowanie noclegami nad morzem jest większe niż w analogicznym okresie rok temu - podkreśla Karol Wiak.
W okresie ferii zimowych czteroosobowa rodzina za tygodniowy nocleg nad morzem musi zapłacić około 1000 zł. - Jest jednak możliwość znalezienia fajnej oferty, o połowę tańszej, ale w obiekcie z niższych kategorii. Wszystko jest uzależnione od wielu czynników, takich jak lokalizacja, standard obiektu czy udogodnienia, z których będziemy mogli korzystać - dodaje Wiak. Ceny w górach kształtują się na porównywalnym poziomie, jednak są one odrobinę wyższe niż nad morzem.
Ekspert podkreśla, że ani w górskich ani nadmorskich miejscowościach nie szykuje się na razie oblężenie przez tłumy turystów. - W dalszym ciągu jest dużo wolnych miejsc, które można zarezerwować nawet z dnia na dzień i to w tych najpopularniejszych kurortach górskich czy nadmorskich - mówi Karol Wiak.
Zauważalne, podobnie jak w przypadku wakacji, są rezerwacje na krótsze pobyty - dwu- czy czterodniowe. Turyści nie chcą wydawać więcej niż rok temu, ale też nie zamierzają rezygnować z wyjazdu, więc skracają pobyt, by trochę zaoszczędzić.