Flisacy mają powód do dumy. To wielkie wyróżnienie i prestiż
Spływy turystyczne przełomem Dunajca to jedna z największych atrakcji Małopolski. Tradycje flisackie w Pieninach zostały wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. - Niewiele organizacji może pochwalić się takim wpisem - powiedział szef pienińskich flisaków.
O wpisanie tradycji flisackich na Dunajcu na listę zabiegało Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich, które działa i organizuje spływy od 1934 roku. Prezes stowarzyszenia Jerzy Regiec podkreślił w rozmowie z PAP, że wpis to dla flisaków wielkie wyróżnienie i duży prestiż, ale także hołd dla ich poprzedników, którzy już od pokoleń zajmowali się flisactwem turystycznym.
Mają powód do dumy
- Starania o wpisanie flisactwa na Krajową listę trwały około półtora roku. Organizowaliśmy wiele spotkań w tym temacie, zbieraliśmy podpisy pod naszym wnioskiem, w którym staraliśmy się wykazać, że tradycja flisactwa na Dunajcu sięga już blisko 200 lat, a my nieprzerwanie pielęgnujemy tę wielopokoleniową tradycję i prezentujemy nasz strój górali pienińskich - skomentował Jerzy Regiec. - Niewiele organizacji może pochwalić się takim wpisem - dodał przedstawiciel pienińskich flisaków.
Regiec przypomniał również, że najstarsze odnotowane turystyczne spływy przełomem Dunajca odbywały się już w 1832 roku, a w zorganizowanej formie pienińscy flisacy pracują już blisko 90 lat, bowiem w 1934 roku zostało powołane Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje na greckiej wyspie. "Atrakcji turystycznych nie brakuje"
- Stowarzyszenie liczy niemal tysiąc członków, a czynnych flisaków pracujących na łodziach jest 500. W sezonie przełomem Dunajca pływa flota 250 łodzi w dwuosobowej obsadzie. To fach przekazywany z dziadka na ojca, z ojca na syna. Adepci wyrastają w rodzinach flisackich, a potem sami kontynuują ten zawód i kiedyś będą go przekazywali dalej - wyjaśnił szef pienińskich flisaków.
Turyści uwielbiają tę atrakcję
Spływy przełomem Dunajca w Pieninach cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem wśród turystów. W ubiegłym roku flisackimi łodziami płynęło ponad 340 tys. osób. Sezon turystycznych spływów rozpoczyna się tradycyjnie w kwietniu i trwa do końca października.
Spływ przełomem Dunajca na drewnianych tratwach startuje w Sromowcach-Kątach i ma dwa warianty: krótszy - do Szczawnicy i dłuższy - do Krościenka. Trasa do Szczawnicy ma długość 18 km, a jej pokonanie zajmuje ponad dwie godziny. Z kolei spływ do Krościenka trwa dwie godziny i 45 minut i jest o pięć kilometrów dłuższy.
Początki flisactwa na Dunajcu sięgają XVI wieku, a jego rozkwit przypadł na XVIII i XIX wiek. Pienińscy górale najpierw Dunajcem spławiali drewno. Później oprócz tego surowca, na tratwach przewożono także węgiel drzewny, smołę, suszone owoce z okolic Łącka i Nowego Sącza oraz zboże.
Niektóre transporty pienińscy flisacy spławiali aż do Gdańska. Inne do Tarnowa i Ujścia Jezuickiego, gdzie Dunajec wpada do Wisły. Tam ładunek był przejmowany przez kolejnych przewoźników lub kupców.
Rejestr niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest w Polsce tworzony od 2014 r. według zasad przyjętych przez Konwencją UNESCO. Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego prowadzi minister kultury i dziedzictwa narodowego we współpracy z Narodowym Instytutem Dziedzictw. Na liście znajduje się już ponad 70 zjawisk. Są wśród nich np.: Szopkarstwo krakowskie, Pochód Lajkonika czy Umiejętność wytwarzania instrumentu i praktyka gry na dudach podhalańskich.