Gorylom górskim groziło wymarcie. Rodzi się coraz więcej osobników
Kilka dekad temu przypuszczano, że goryle górskie wyginą do 2000 r. Jednak według danych zebranych przez organizację ekologiczną WWF, populacja tych zwierząt wzrosła o 1064 osobniki w ciągu ostatnich 40 lat.
Goryle górskie występują zaledwie w dwóch miejscach na świecie - w parkach narodowych Bwindi w Ugandzie oraz Virunga, leżącym również na terenie Ugandy, Demokratycznej Republiki Konga i Ruandy.
Jeszcze na początku lat 90. XX w. badacze informowali, że istnieją niewielkie szanse na odbudowanie populacji tego gatunku i określili go jako "krytycznie zagrożony". Jednak w ciągu ostatnich trzech dekad sytuacja zauważalnie się poprawiła, choć w dalszym ciągu jest krucha.
"Goryle górskie to jedyne małpy człekokształtne, których liczebność stopniowo wzrasta dzięki intensywnym zabiegom ochronnym i zaangażowaniu lokalnych społeczności" – podkreślał wielokrotnie David Greer z WWF.
Jak przekazuje "PAP Nauka", największymi zagrożeniami dla przyszłości naszych wielkich, naczelnych kuzynów jest kłusownictwo, choroby przenoszone przez człowieka i utrata naturalnych siedlisk. Organizacja WWF już w 2012 r. ostrzegała, że niepokojące są również plany koncernów naftowych, które chciałyby wydobywać ropę naftową na terenie parku narodowego Virunga.
Ostatecznie działalność wydobywcza nie doszła do skutku, dzięki czemu nie zaburzyła równowagi, wpływającej negatywnie na rzadkie gatunki zwierząt, takie jak słonie, hipopotamy, okapi czy właśnie goryle górskie. Należy pamiętać, żeby oficjalnie populacja m.in. tych ostatnich wciąż jest zagrożona.
Źródło: WWF, PAP Nauka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
