Hiszpania. Mężczyzna udawał psa, by nie nosić maseczki
Doniesienia ze świata udowadniają, że kreatywność, lub jak niektórzy mówią - głupota - nie zna granic. Hiszpański dziennik "El Comercio" podaje, że w miejscowości Cangas de Onis w Hiszpanii policja zatrzymała dwóch mężczyzn bez maseczek ochronnych. Jeden z nich zaczął udawać psa i twierdził, że przepis go nie obowiązuje.
Alergie, słaba pamięć, inne kłopoty ze zdrowiem albo zwykły bunt. Policjanci muszą mierzyć się z przeróżnymi wymówkami w kwestii obowiązku noszenia maseczek. W Hiszpanii usta i nos trzeba zakrywać również w przestrzeni publicznej. Nie wszyscy się jednak do tego przepisu stosują. A służby porządkowe egzekwować go muszą...
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podaje portal "TVP Info", powołując się na agencję PAP, na centralnej ulicy Cangas de Onis w Asturii zatrzymano dwóch mężczyzn, spacerujących bez maseczek. Policjanci wielokrotnie próbowali nakłonić ich do zasłonienia ust oraz nosa. W efekcie jednak jeden z zatrzymanych padł na ziemię i zaczął udawać psa. Szczekał, a nawet podniósł jedną nogę w geście oddawania moczu.
Wydarzenie wzbudziło zaciekawienie wśród przechodniów, a policjanci musieli zwrócić się o wsparcie do Gwardii Cywilnej. W efekcie żartownisie zostali przewiezieni na komisariat. Grozi im do 600 euro grzywny. Lokalna policja donosi, że w momencie zdarzenia, zatrzymani mieszkańcy Asturii byli nietrzeźwi.
Mieszkańcy Cangas de Onis noszą maseczki ochronne
Burmistrz miasta zapewnia, że większość mieszkańców przestrzega przepisów i nosi maseczki ochronne. Miejsca odwiedzane przez turystów są obserwowane przez informatorów, których zatrudniły lokalne władze.
Źródło: "Tvp Info"