Irak - Autonomia Kurdyjska
Choć Irakkojarzy się groźnie, trójka przyjaciół przekonuje, że niekoniecznie tak jest. Mając świadomość, że jadą do kraju, w którym trwa wojna, a zamachy to codzienność, postanowili odkryć jego inne, ludzkie oblicze.
- Gdzieś z tyłu głowy to siedzi, że jesteśmy w niebezpiecznym rejonie, ale tam co 20 km jest taki kontrolny "check point" z żołnierzami, gdzie wszystkie samochody musiały się zatrzymać i to tak naprawdę nam pomagało. Często żołnierze łapali nam stopa - dodaje Michał Ilczuk.
- Mieliśmy wrażenie, że zaraz wjedziemy za jakąś bramę i będziemy mieli lufę przy skroni - mówi Kuba.
Okazało się jednak, że w związku z tym, że trójka przyjaciół jest z zachodu i nie obowiązuje ich trwający wówczas w Iraku ramadan, kierowca skręcił do sklepu i kupił im... piwo! W ten sposób chciał ich ugościć.