Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Kolejne wakacje, kolejny kraj i kolejne biuro podróży. Czy jest sposób, by na nich zaoszczędzić i nie dać się nabić w butelkę pilotom wycieczek? Oto klika przykładów jak można (ale nie trzeba) zostać wykiwanym.

Kolejne wakacje, kolejny kraj i kolejne biuro podróży. Czy jest sposób, by na nich zaoszczędzić i nie dać się nabić w butelkę pilotom wycieczek? Oto klika przykładów jak można (ale nie trzeba) zostać wykiwanym.

(pw/if)

1 / 5

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Obraz
© Thinkstock

Częstokroć naciąganie turystów rozpoczyna się jak tylko autokar zatrzyma się na pierwszym postoju. Pilot proponuje nam gorące napoje, oczywiście za opłatą. 3 złote za kawę czy herbatę to dla turysty niewiele, szczególnie, że po przekroczeniu granicy na stacji benzynowej zapłaci kilka euro. Ale tak naprawdę narzut jest duży, a jak pomnożymy to przez liczbę turystów i dni wycieczki, uzbiera się całkiem spora suma. Niezależnie od błagań i próśb turystów postój na toaletę odbędzie się w z góry zaplanowanym miejscu. Zawsze przecież można wyjaśnić, że w danym miejscu zatrzymać się nie można. Chwila przerwy natomiast odbywa się tam, gdzie jest nie tylko toaleta, ale i restauracyjka albo sklepik, z właścicielem których pilot ma układy.

Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl

2 / 5

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Obraz
© sxc.hu

Podczas spaceru po mieście pilot zarządza 15-minutową przerwę. Chwila wytchnienia dla turystów? Raczej mało prawdopodobne. Najczęściej oznacza to, że pilot właśnie się zgubił i nie wie jaką drogę wybrać. Zadowoleni turyści rozbiegają się po ulicy, a pilot ukryty za rogiem studiuje mapę i próbuje ogarnąć sytuację. Jeśli jakiś turysta ma wątpliwości, co do trasy, oczywiście pilot specjalnie z niej zboczył, żeby pokazać jakąś wyjątkową uliczkę czy kamienicę.

Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl

3 / 5

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Obraz
© Thinkstock

Gdy już dotrzemy szczęśliwie na miejsce, koszty wstępu zazwyczaj opłaca pilot za całą grupę. Sumę tę zbiera się wcześniej w autokarze. Turyści mają przygotowaną kwotę, która została podana przed wyjazdem przez pracownika biura podróży. W trakcie wycieczki często okazuje się jednak, że jest niestety za mała. Zazwyczaj pilot wyjaśnia nam to grzecznie, podając za przyczynę wyższy kurs waluty.

Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl

4 / 5

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Obraz
© Thinkstock

Dodatkowo płatne wycieczki „dla chętnych” to wspaniały kąsek nie tylko dla rezydentów podczas wczasów pobytowych, ale również i dla pilotów. Oferują je po zawyżonych cenach (czasami nawet 3-krotnie!). Nieświadomy turysta płaci bez mrugnięcia okiem. Bardziej zorientowany, który zaczyna protestować, zaraz zostanie uciszony argumentami pilota. A to lepszy przewoźnik, a to wzrost cen paliwa… Oraz koronny argument: bezpieczeństwo! Bo przecież tylko wycieczki kupowane u pilota zapewniają turyście najwyższe bezpieczeństwo.

Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl

5 / 5

Jak nie dać się oszukać pilotom wycieczek?

Obraz

Turyści zazwyczaj sami chętnie pytają pilota, gdzie jest najlepsze miejsce w danym mieście na zakup pamiątek czy lokalnych artykułów po atrakcyjnych cenach oraz gdzie można skosztować miejscowej kuchni. Tym samym na własne życzenie padają ofiarą chciwości pilota, który uczynnie wskaże „najlepsze” miejsca, po czym odbierze od właściciela sklepu czy restauracji od 5 do 15% prowizji. Ceny w tych miejscach są odpowiednio wyższe, żeby właściciel nie był stratny. Prowizję pilota opłaca więc nie kto inny, jak turysta.

(pw/if)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)