19.04.2008 r. - 12 dzień wyprawy
Zaprosił mnie do swojej ciężarówki Krzysztof – była domowa zupa i pierogi o solidnej wielkości. Było bardzo smaczne, dzięki! Na koniec było pamiątkowe zdjęcie. W tym czasie ustąpiła tez silna, poranna mgła, którą zastąpiły chmury. Deszczu jednak nie było.