Karkonoski Parki Narodowy. Za niewiedzę możemy słono zapłacić
Turyści czasem zapuszczając się w góry, wzywają na pomoc górskie pogotowie ratunkowe. Bywa, że nie wiedzą, że są już za granicą. Karkonoski Park Narodowy przypomina, że akcje ratunkowe czeskiej Horskiej Służby są płatne. "Mogą być liczone w dziesiątkach tysięcy euro" - czytamy na profilu KPN na Facebooku.
Wielu Polaków błędnie myśli, że Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego wystarczy, by załatwić wszystkie problemy związane z opieką medyczną podczas zagranicznych wakacji w Europie. Pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego przypominają, że warto przed wycieczką w czeską część Karkonoszy zaopatrzyć się w porządne ubezpieczenie.
Karkonoski Park Narodowy - opłata za akcję ratunkową
"Przypominamy - akcje ratunkowe czeskiej Horskiej Służby dla cudzoziemców są płatne. Nie pokrywa tych kosztów karta EKUZ. Koszt zwykłej akcji, związanej z udzieleniem pomocy w czeskiej części Karkonoszy na miejscu, to około 800- 1000 złotych. Koszty poszukiwań czy użycia śmigłowca mogą być liczone w dziesiątkach tysięcy euro. Transport poszkodowanego karetką do Polski to kolejnych kilka tysięcy złotych" - czytamy w poście udostępnionym na profilu Karkonoskiego Parku Narodowego na Facebooku.
Pracownicy parku piszą o tym ku pamięci, bo mimo niewielkiego ruchu na granicy polsko-czeskiej, turyści z Polski często wędrują po czeskich szlakach lub jeżdżą na nartach. Problem polega na tym, że czasem nawet nie wiedzą, że znajdują się już po czeskiej stronie parku narodowego. Wtedy, dzwoniąc po pomoc w nagłej sytuacji, nie mają świadomości, że będą musieli opłacić koszty akcji ratunkowej.
Karkonoski Park Narodowy - warto mieć ubezpieczenie w górach
"To teraz 'madki' z Oskarami i Julkami będą się wręcz czołgać ostatkiem sił na polską stronę byle tylko było za darmo" - piszą internauci żartobliwie pod udostępnionym postem. "A czy w drugą stronę też tak jest? Czy czeski turysta płaci za akcję ratunkową na terenie Polski?" - zastanawiają się inni.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jedno jest pewne. Wybierając się w góry za granicą, nawet do naszych sąsiadów, warto zainwestować w porządne ubezpieczenie. W przeciwnym razie możemy się mocno zdziwić kosztami górskiej akcji ratunkowej. Nawet jeśli będzie to tylko przetransportowanie turysty do karetki.