Kopalnia Soli "Wieliczka" – zdjęcia sprzed lat
Wielicka kopalnia działa nieprzerwanie od połowy XIII wieku. To w istocie zachwycające, podziemne miasto, budowane przez ponad czterdzieści pokoleń górników. Zobaczcie, jak przed laty wyglądała ich praca.
W ciągu wieków na dziewięciu poziomach, sięgających do 327 m w głąb, górnicy wydrążyli 26 szybów, wybrali sól z aż 2040 komór i stworzyli labirynt korytarzy liczący prawie 300 km. Na wielu etapach pracy podziemne ekipy wspomagały konie. Ostatnie zwierzę pracujące pod ziemią, 16-letnia Baśka, opuściła Wieliczkę dopiero w… 2002 r. Na ziemię wyjechała podczas nocnej zmiany, by jej oczy mogły się przyzwyczaić do światła dziennego. Opiekunowie pożegnali konia górniczym pozdrowieniem "Szczęść Boże".
Życie w ciemnościach
Przez kilkaset lat kopalnia stanowiła jedno z głównych źródeł dochodu państwa polskiego. Unikatowy w skali świata obiekt regularnie pojawia się w zestawieniach najciekawszych miejsc globu ukrytych pod ziemią. W 1978 r. został wpisany na liście światowego dziedzictwa UNESCO, zaś w 1994 r. Prezydent RP uznał go za pomnik polskiej historii narodowej. To jeden z wyrazów oddania czci zastępom mężczyzn, którzy – tak jak ten uwieczniony na fotografii przez Stanisława Kolowcę – swoje życie spędzili w ciemnościach.
Niemiec w jaskini stalaktytów
Kopalnia Soli "Wieliczka" to najczęściej odwiedzany tego typu obiekt na świecie. Co roku przyciąga rekordowe ilości turystów, w 2016 roku było ich ponad 1,5 mln. Prawie połowa to goście z zagranicy - najliczniej do Wieliczki przyjeżdżają mieszkańcy Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Francji. Nie jest to wyłącznie „znak czasów”. Kopalnia już w czasie II wojny światowej przyciągała rzesze ciekawskich obcokrajowców; wówczas najliczniejszą grupą byli oczywiście Niemcy. Jednego z żołnierzy niemieckich możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej. Został uwieczniony w trakcie zwiedzania jaskini stalaktytów.
Przewóz soli kolejką elektryczną
Trasa turystyczna w wielickiej kopalni wiedzie przez trzy najwyżej położone poziomy i stanowi odcinek o długości ok. 3 km. Zwiedzanie rozpoczyna się w szybie Daniłowicza. Pierwotnie studnia ta służyła głównie do transportu soli na powierzchnię, z czasem stała się jednak szybem komunikacyjnym. Przez wiele lat wydobyte minerały były przewożone kolejką elektryczną, taką jak na zdjęciu powyżej.
Nie wszystko dziś można zobaczyć
Na drugim poziomie kopalni znajduje się najbardziej okazała w całej kopalni Kaplica Św. Kingi. Choć ta podziemna świątynia powstała pod koniec XIX wieku, do tej pory robi ogromne wrażenie - ma ponad 54 m długości, 12 m wysokości, a jej wnętrze wykonane jest w całości z soli. W każdą niedzielę odbywa się tutaj msza święta, a od czasu do czasu - także koncert muzyki klasycznej bądź jazzowej. Niestety dziś nie można podziwiać równie imponującej Komory Łętów. Strop tej pięknej sali balowej zawalił się ponad sto lat temu.
Dokonywali niemożliwego
Z myślą o turystach władze wielickiej kopalni planują przebudowę XIX-wiecznego szybu Paderewskiego, uruchomienie transportu kolejowego na III poziomie kopalni i nowej trasy turystycznej oraz wybudowanie pawilonu wystawowego na powierzchni. W Wieliczce ma zostać stworzona również dodatkowa podziemna trasa zwiedzania. Wszystko to ma służyć jak najlepszemu zaprezentowaniu klimatu miejsca, w którym przy użyciu prymitywnych często technologii górnicy dokonywali niezwykłego. Co doskonale widać na fotografii Władysława Gargula.