Korfu - co warto zobaczyć na greckiej wyspie?

Królowa Wysp Jońskich to jedna z najczęściej odwiedzanych wysp greckich. Korfu, bo o niej mowa, przez turystów została odkryta jako jedna z pierwszych w Europie. Mimo statusu wakacyjnego raju, jej większa część wciąż pozostaje nietknięta - zobaczymy tu lasy i gaje oliwne. Dzięki temu, że znajduje się w pobliżu Albanii, w swego rodzaju terytorialnej izolacji od Grecji, znajdziemy tu wiele wpływów bałkańskich czy włoskich. Przez wielu Korfu, druga co do wielkości w archipelagu, nazywana jest Zieloną Wyspą. Natomiast miejscowi mówią o niej Kerkyra - od imienia greckiej nimfy, którą porwał i przywiódł tu Posejdon. To miejsce, w którym bajkowe krajobrazy, ciekawa historia i przepyszna kuchnia sprawiają, że urlop na długo pozostanie w pamięci. Poznajcie jej atrakcje.

Królowa Wysp Jońskich to jedna z najczęściej odwiedzanych wysp greckich. Korfu, bo o niej mowa, przez turystów została odkryta jako jedna z pierwszych w Europie. Mimo statusu wakacyjnego raju, jej większa część wciąż pozostaje nietknięta - zobaczymy tu m.in. lasy i gaje oliwne. Dzięki temu, że położona jest u wybrzeży Albanii i najbliżej Włoch spośród wszystkich greckich wysp, znajdziemy tu wiele wpływów bałkańskich czy włoskich. Przez wielu Korfu, druga co do wielkości w archipelagu, nazywana jest Zieloną Wyspą. Natomiast miejscowi mówią o niej Kerkyra - od imienia greckiej nimfy, którą porwał i przywiódł tu Posejdon.**

To miejsce, w którym bajkowe krajobrazy, ciekawa historia i przepyszna kuchnia sprawiają, że urlop na długo pozostanie w pamięci. Zwiedzanie zabytków, urozmaicone życie nocne, szereg atrakcji dla fanów aktywnego wypoczynku - Korfu ma wiele do zaoferowania. Poznajcie jej atrakcje.
Agnieszka Zawistowska/wg/udm

Stolica wysp jońskich słynie z pięknych piaszczystych plaż z lazurową wodą. Na wschodnim wybrzeżu warto wybrać się do Barbati, Ipsos, Agios Stefanos, a także Kouloury czy Kalami. Popularnym kurortem jest Kerasia z piękną plażą Kassiopi, docenianą w starożytności przez cesarzy, a także Lefkimmi i Kavos. Ale uwaga, ostatnie dwa nawiedzane są przez młodych turystów, którzy lubią ostro zaszaleć - głównie tu koncentruje się życie nocne na wyspie. Na wielu plażach będziecie mieli okazję skorzystać z bogatej oferty centrów sportów wodnych, w tym m.in. z nurkowania, kitesurfingu, windsurfingu czy przejażdżki na nartach wodnych. Ci, którzy nie potrzebują zastrzyku adrenaliny będą mogli wypożyczyć kajak lub rower wodny. Ponadto na wyspie znajdują się ośrodki jazdy konnej, pola golfowe i do krykieta, szlaki dla zapalonych trekkerów oraz agencje, organizujące wycieczki rowerowe, dzięki czemu zobaczycie wyspę z innej perspektywy.

Wiele do zaoferowania ma zachodnie wybrzeże. Warto wybrać się na wycieczkę do Paleokastritsy, kameralnej miejscowości ukochanej przez Włochów. Woda mieni się wieloma odcieniami turkusu, a otoczenie skał podkreśla atmosferę intymności. Nieopodal plaży znajduje się góra, wewnątrz której kręcono zdjęcia do jednego z filmów o Bondzie - _ Tylko dla twoich oczu _ - oraz skała, która uchodzi za statek Odysa, przemieniony przez Posejdona w kamień. Cała okolica jest niezwykle malownicza. Przepiękną panoramę - zatoka układa się w kształt serca - można podziwiać z pobliskiej wioski Lakones, która znajduje się raptem kilometr od Paleokastritsy. Tu znajduje się także willa jednego z najbogatszych ludzi świata - Romana Abramowicza.

Sidari to niewielki kurort położony na północy wyspy. Składa się de facto z dwóch, połączonych ze sobą plażą, miejscowości, które zamieszkuje niecałe 400 osób. Miejsce to słynie z przepięknego klifowego wybrzeża i tzw. Canal d'Amour, czyli kanału miłości. W okolicy znajduje się kilka plaż, a także sporo barów, restauracji czy sklepików. Charakterystyczne dla Sidari są formacje skalne, które powstały w wyniku działania wiatru i erozji skał. Canal d'Amour to nic innego, jak kanion z błękitną wodą. Do miejscowości można łatwo dotrzeć ze stolicy wyspy, dzięki dobremu oznakowaniu. W pierwszej kolejności trzeba kierować się na Paleokastritsę, a później jechać zgodnie ze znakami.

Kerkyra, porośnięta 4,5 mln drzewek oliwnych i 5 mln cyprysów, liczy ok. 110 tys. stałych mieszkańców. Prawie połowa żyje w znajdującej się pośrodku wschodniego wybrzeża stolicy, czyli mieście Korfu. Jednym z jego centralnych punktów jest Liston, gdzie zarówno mieszkańcy, jak i turyści przesiadują w licznych restauracjach i barach (warto skosztować_ tsitsibiry _ -piwa imbirowego, które wspaniale orzeźwia w upalne dni). Jednak zastawione kawiarnianymi stolikami arkady nie zawsze były dostępne dla wszystkich - w czasie okupacji weneckiej mogli pod nimi spacerować jedynie arystokraci, znajdujący się na liście uprawnionych (stąd nazwa miejsca). Obok znajduje się pięcioramienna latarnia, służąca mieszkańcom za punkt spotkań i pierwszych randek. Miasteczko zaczyna tętnić życiem ok. godz. 21, kiedy to restauracje powoli wypełniają się ludźmi. Grecy kończą swoje wieczory dość późno, zwykle sporo po północy, ale mogą sobie na to pozwolić, bo w ciągu dnia od godz. 14 do 17 mają siestę. W tym czasie
większość sklepów jest zamknięta.

Nieopodal miasta znajduje się słynny punkt widokowy - Kanoni - stanowiący jeden z najważniejszych symboli wyspy. Rozciąga się stąd widok na biały klasztor Vlacherna oraz Mysią Wyspę (Pontikonissi). Stąd już blisko do Mon Repos - willi zbudowanej w 1831 roku dla Fredericka Adama - brytyjskiego lorda, pełniącego na wyspie funkcję Wysokiego Komisarza. Posiadłość, otwartą dla zwiedzających, otacza piękny park z bujną roślinnością. Ze względu na malowniczą okolicę mieszkańcy często przychodzą tu pospacerować lub pobiegać. Po odwiedzinach w Mon Repos, nie dziwi fakt, że austriacka cesarzowa Elżbieta, nazywana Sissi, zakochała się w tym miejscu. Na jej polecenie wybudowano na wyspie inny pałac - *Achillion *(ok. 12 km od miasta Korfu), który stanowił jej letnią rezydencję. To jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc. I faktycznie, robi ono duże wrażenie, a jeszcze większe - otaczające go ogrody. Nazwa pałacyku nawiązuje do Achillesa, z którym cesarzowa utożsamiała ukochanego syna
Rudolfa. Po wojnie przez pewien czas mieściło się tu kasyno. Uwieczniono je także w Tylko dla twoich oczu.

Warto odwiedzić też najstarszą wioskę na Korfu - Old Perithia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma tu nic ciekawego. Wokół panuje cisza i tylko kilka samochodów na małym parkingu świadczy o tym, że jednak toczy się tu jakieś życie. Palaia Peritheia (na mapach widniejąca często jako Old Perithia) to opuszczona wioska z XIII w., usytuowana na górze Pantokrator. Do lat 50. XX w. zamieszkiwało ją ok. 900 osób, obecnie rezydują tylko trzy. 130 domów popadło w ruinę, pozostało 8 kościołów zbudowanych w stylu bizantyjskim. Zresztą to właśnie od nich pochodzi nazwa miejscowości, bo _ peritheia _ oznacza "wokół kościołów". Wydawać by się mogło, że to zapomniane miejsce, a jednak znajdziemy tu parę tawern, a nawet pensjonat typu B&B. Ognistra Taverna ma do zaoferowania wiele specjałów, począwszy od flagowej potrawy Korfu, czyli pastitsiady (makaron z sosem pomidorowym i mięsem koguta) po domowej roboty musakę i ciasta. Serwowane tu dania kuchni korfiańskiej, gotowane wedle receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie, są warte pokonania krętych, górskich dróg.

Agnieszka Zawistowska/wg/udm