Liczba pasażerów wzrosła 10-krotnie. "Brama do wydostania się z Rosji"
Już na początku tygodnia informowaliśmy, że pociągi na trasie Moskwa-Helsinki biją rekordy popularności. Dziennie mogą przewieźć ok. 700 osób - 10 razy tyle, co przed inwazją.
Jeszcze w połowie lutego z Rosji do fińskiej stolicy pociągiem Allegro przyjeżdżało dziennie ok. 70-80 osób. Obecnie kursujący dwa razy dziennie składy są pełne, a ponad 70 proc. przybywających do Finlandii tą drogą to Rosjanie. Przez dobę mogą przewieźć ok. 700 pasażerów.
Pociąg do Helsinek "bramą do wydostania się z Rosji"
Trzeci pociąg ma być uruchomiony jeszcze w tym tygodniu – podał we wtorkowym wydaniu dziennik "Ilta-Sanomat". Przed pandemią w rozkładzie były cztery połączenia.
Przy zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Rosją i Finlandią dla samolotów z obu krajów, pociąg na trasie Petersburg - Helsinki to dla wielu "główna brama do wydostania się z Rosji" – komentuje z kolei "Helsingin Sanomat".
Pociąg tylko dla obywateli Rosji i Finlandii
Największy fiński dziennik zwrócił przy tym uwagę, że w związku z wciąż obowiązującymi obostrzeniami epidemicznymi na tej trasie, miejscówkę mogą wykupić jedynie obywatele Rosji i Finlandii.
Fińskie Koleje Państwowe (VR) próbują ponownie umożliwić podróż pociągiem także innym – obywatelom UE czy Ukraińcom, ale "decyzja jest w rękach Rosjan".
W płd.-wsch. Finlandii skupiającej ruch z regionu Petersburga, ruch na przejściach granicznych wzrósł w ciągu ok. dwóch tygodni o ok. 25 proc (do ponad 3,5 tys. dziennie). Granicę przekracza coraz więcej samochodów osobowych, a "autobusy rejsowe są pełne". Jedna szósta podróżnych to Finowie – przekazała Fińska Agencja Prasowa STT.
Rosjanie w panice po sankcjach KE. Jak zachowają się władze Rosji?
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski