Lot jak z koszmaru. Polska artystka przerażona: "Cieszę się, że żyjemy"
Patricia Kazadi spędziła weekend w Londynie. Na instagramowym stories zdradziła, że jej strach przed lataniem powrócił. A wszystko dlatego, że lot do Londynu był koszmarny. - Cieszę się, że żyjemy - mówiła przerażona.
Patricia Kazadi poleciała do Londynu z ekipą spektaklu "Wymieszani posortowani, czyli czarno to widzę", który wystawiali dwukrotnie w The Shaw Theatre.
Lot jak z koszmaru
Aktorka była podekscytowana podróżą, a sam spektakl spotkał się z cudownym odbiorem publiczności. Jednak na Instagramie zdradziła, że podróż z Polski byłą dla niej prawdziwym koszmarem. Na początku nie powiedziała nic więcej, ale obserwatorzy zaczęli ją dopytywać, więc dodała kilka filmów z wyjaśnieniem.
- Powiem wam szczerze, że cieszę się, że żyjemy - zaczęła swoją opowieść wokalistka i aktorka. - Na maxa się wszyscy baliśmy.
Jak opowiadała, samolot uderzył w ziemię z ogromną prędkością, a następnie się od niej odbił. - Miałam traumę przez wiele lat, bo boję się latać - przyznała. - Wydawało mi się, że mam to już za sobą i już odważniej wchodziłam na pokład samolotu. Teraz znowu się boję.
Kazadi mówiła, że miała nogi jak z waty. Dodała, że pilot robił co mógł i oczywiście uratował sytuację, a samolot w końcu bezpiecznie wylądował. Jednak stewardesa przyznała w rozmowie z pasażerami, że była to bardzo niebezpieczna sytuacja.
Kazadi zestresowana lotem
Patricia spędziła w Londynie weekend. W niedzielę nagrała stories na temat tego, że ma jeszcze krótkie spotkanie biznesowe, a potem czeka ją powrót. Poprosiła obserwatorów, by trzymali kciuki za spokojny lot.
- Jestem przerażona wejściem na pokład samolotu, ale spróbuję pokonać ten strach - dodała.