Rynek w Leon, Hiszpania
Szlak ten przetarty 2000 lat temu przez świętego Jakuba, wije się to w górę, to dół, lasem i polem, duktem górskim i szosą, przez piękne duże miasta jak Leon, czy małe osady jak Sahagun czy Fromista. Ojciec Tomasz konsekwentnie troszczy się o nasze dusze, krzepiąc słowem kazania i komunią świętą, a wspaniałe panie kucharki futrują nie tylko puszkami z przepastnej ładowni autobusu, ale też owocami soczystymi i dużymi jak na Południe przystało. Wino, tanie tu niezwykle, wspaniale poprawia nam trawienie i humory, gdy wieczorem rozprawiamy o trudach i przygodach minionego dnia. Nasz dzielny mechanik Jasiu ma pełne ręce roboty, bo rowery psują się ostro, a ci bardziej protegowani życzą sobie łańcuszek dosmarować czy oponkę na ładniejszą zmienić.